Ten post jest kontynuacją
pięcioczęściowej serii, rozpoczynającej się artykułem:
„Niezwykła łaska spotkania Śri Swamiego Vishwanandy - aspekty żyjącego Guru”. Inspiracją do tego tekstu są doświadczenia,
którymi podzielił się Nikhilananda, mieszkający na stałe w Shree
Peetha Nilaya (Springen), podczas ostatniego darszanu Śri Swamiego
Vishwanandy w Springen, 29 listopada.
Świadectwo
“Pamiętam dzień, w którym
Swami ogłosił specjalną wiadomość o miesiącu Karthik.
Powiedział: "Wiecie, że jeden listek Tulsi ofiarowany w miesiącu Karthik
to tak wielkie błogosławieństwo, można wtedy otrzymać i to, i
tamto! Mnóstwo błogosławieństw!". Nie mogłem się powstrzymać,
poszedłem do swojego pokoju, wziąłem garść listków Tulsi i
położyłem na moim ołtarzu, czekając na błogosławieństwa
(śmiech). Ciągle czekam ... Na pewno je dostanę! Nie miałem
świadomości, że one już się wydarzyły. Sprawy mają się tak:
Swami nigdy nie zawodzi, spełnia każdą naszą prośbę, ale nie
robi tego w taki sposób w jaki oczekujemy. Chociaż czasem robi
również i tak, ale my tego najczęściej nie zauważamy. Opowiem
wam śmieszną historię.
Narasimha Ćaturthi w świątyni w
Feltham, Londyn.
Działo się to w święto Narasimha Ćaturthi w świątyni w Feltham. Pamiętam tej nocy był tam
Swami, było dużo ludzi. Patrzyłem na murti Narasimhy, które
kochałem bardzo bardzo mocno i serdecznie. Spojrzałem na Niego i
powiedziałem "Naprawdę, naprawdę chciałbym być z Tobą jednym,
tak żebyśmy byli zjednoczeni, jednością. I żebym był w stanie
poddać się Tobie, a Ty byś stał nade mną, swoim uczniem".
Bardzo mocno przeżywałem ten moment, ponieważ na koniec Ćaturthi
ma się dużo duchowych uczuć i kierujemy je do Boga wielkie prośby.
Murti Lakshmi Narasimha, świątynia w
Feltham, Londyn
Oczywiście po tym wszystkim Swami
zawołał wszystkich na kolację i zbalansował nas sprowadzając
wszystkich na ziemię, rozmawiając o sprawach, które dzieją się
na świecie. Zapomniałem więc o poczynionych prośbach. Zapomniałem
o modlitwach, które wznosiłem. Byliśmy bardzo, ale to bardzo
zmęczeni, bo wszystko u nas, jak wiecie, zawsze kończy się bardzo
późno. Poszedłem na górę i zasnąłem. Następnego dnia poczułem
coś dziwnego na twarzy, ale że ciągle jeszcze spałem, to nie było
problemu. Przebudziłem się jednak, ponieważ poczułem ciężar na
piersiach, przebudzony spojrzałem i zobaczyłem Swamiego, który
stał na mojej klatce piersiowej z czarnym pisakiem w dłoni i
chytrym uśmiechem. Pomyślałem: "Co? Chyba za krótko spałem. I
czuję się teraz naprawdę zmieszany". Wszyscy w pokoju śmiali
się, jakby działo się coś zabawnego. Wstałem więc, włosy
sterczące w nieładzie, wyglądałem trochę dziko i spojrzałem w
lustro. Wszyscy się śmiali. Swami narysował mi wąsy i wyglądały
trochę jak u lwa. I pomyślałem: "Aaaach, jesteś taki sprytny".
Spełnił moja modlitwę, tylko nie w sposób w jaki się
spodziewałem. Oczekiwałem w myślach, że będę miał jakąś
fajną wizję, jasne światło, Narasimha przybędzie, a ja się w Nim
rozpłynę, a potem pojawi się Swami i mnie pobłogosławi, i tak
dalej. Wszyscy mamy takie piękne fantazje. Ale zamiast tego
obudziłem się zaspany, włosy sterczące na wszystkie strony, z
wąsami na twarzy, a Swami stał na mnie z wielkim uśmiechem
mówiącym: >>Mam cię!<<
Śri Swami Vishwananda z chytrym
uśmiechem (po lewej) i Nikhilananda (po prawej)
I tak to właśnie jest. Nigdy nie
wiesz, kiedy rzeczy się wydarzą i w jaki sposób. Naszym zadaniem
jest cieszyć się podróżą! I muszę dodać, że od tamtego
momentu moje oczekiwania dotyczące tego, w jaki sposób spełnią się
moje modlitwy, dość mocno zmalały. I sądzę, że to jest zdrowe
podejście, że to bardzo dobrze, ponieważ w tamtej chwili
zrozumiałem, na ile moich modlitw Swami odpowiedział. To dobrze,
ponieważ zamiast oczekiwać jasnego światła, wielkich wizji,
zacząłem dostrzegać te małe rzeczy, które robi i mogę
powiedzieć: „Och dokładnie o to prosiłem! Po prostu stało się
to inaczej niż sobie wyobrażałem w mojej głowie”. Wiele jest
takich rzeczy w moim życiu. I jestem pewien, że też tego
doświadczacie. Jak często zrobił On coś dla was, ale nie
doceniliście tego, ponieważ nie stało to się tak, jak tego
oczekiwaliście? To nie znaczy, że Swami nie odpowiada na modlitwy.
To nie znaczy, że nie przyjdzie, kiedy Go o to poprosicie. On nigdy
nie zawodzi. Zawsze przychodzi. Nigdy, przenigdy nie zawodzi”. -
Nikhilananda, Springen, Niemcy
Śri Swami Vishwananda tańczy z radością z wielbicielami podczas
Nawaratri, 2013. Nikhilananda po prawej.
Podczas
Świąt Bożego Narodzenia w Shree Peetha Nilaya (w sklepiku Bhakti Margi)
będzie dostępna książka w angielskiej wersji językowej: Śri
Swami Vishwananda Sri Guru Gita – Commentary on the great mysteries
of the Guru Disciple Relationship (Guru Gita Śri Swamiego
Vishwanandy – komentarze do wielkich tajemnic relacji guru - uczeń).
W książce „Rozkwit
serca” dostępnej w sklepiku Bhakti Margi, rodzina, przyjaciele,
wielbicie i uczniowie z różnych krajów i różnych środowisk
dzielą się swoimi osobistymi doświadczeniami ze Śri Swamim
Vishwanandą. Oryginalna angielska wersja (po prawej) została
przetłumaczona na niemiecki (po lewej), polski oraz portugalski.
Książka "Guru Gita Śri Swamiego
Vishwanandy – komentarze do wielkich tajemnic relacji guru - uczeń" będzie również wkrótce wydana w języku polskim staraniem Fundacji Bhakti Marga w Polsce.
0 komentarze :
Prześlij komentarz