18
października
2014
Śri
Swami
Vishwananda
odwiedził
Cudrefin
w
Szwajcarii
i
celebrował
święto
Gowinden.
Do
miasteczka
przybyli
wielbiciele
z
całego
świata,
aby
uczestniczyć
w
całonocnej
ceremonii
poświęconej
panu
Krysznie
i
aby
móc
wziąć
udział
w
wydarzeniu,
w
którym
Gurudźi
uczestniczył
wraz
z
europejskimi
wielbicielami
po
raz
pierwszy.
Rankiem
w
dniu
święta
Gowinden
wykonano
abhiszekam
na
Krysznie
ze
świątyni
Kamala
Netra
Krishna
w
Cudrefin.
Kamala
Netra Krishna ("Kryszna z pięknymi oczami") na swoim
ołtarzu
Kryszna
został
zabrany
ze
swojej
ogrodowej
świątyni
i
przeniesiony
na
miejsce
abhiszekamu.
Został
wykąpany
i
otrzymał
zestaw
nowych
ubrań
na
wielką
wieczorną
ceremonię.
Gurudźi zadecydował,
że abhiszekam powinien odbyć się w domu Clivena i
Marii, którzy zorganizowali festiwal. Niemal 40 wielbicieli było
obecnych na tej ceremonii i mimo tego, że pokoje umożliwiały
zaledwie kilku osobom bezpośredni udział w abhiszekamie i
pudźy, wszyscy byli przepełnieni radością. Wszyscy
śpiewali i klaskali, i dało się mocno odczuć obecność Kryszny.
W
trakcie
porannych
ceremonii
ofiarowano
Krysznie
siedem
dań
curry,
które
zaserwowano
następnie
wszystkim
w
porze
lunchu
jako
prasad.
Po
południu
do
Cudrefin
przyjechało
autobusem
około
50
rezydentów
ze
Shree
Peetha
Nilaya
-
głównego
międzynarodowego
ośrodka
Bhakti
Margi.
Szwajcarscy
wielbiciele
byli
bardzo
łaskawymi
gospodarzami,
a
oto
jak
to
opisują
na
swoim
blogu:
„Ku
naszej
wielkiej
radości
niemal
50
rezydentów
zapowiedziało
swoją
wizytę.
Mieli
teraz
sposobność
być
po
prostu
gośćmi
i
cieszyć
się
ceremonią
z
Gurudźim
od
początku
do
końca.
Byliśmy
szczęśliwi,
że
mogliśmy
zapewnić
komfortowy
pobyt
osobom,
które
zawsze
z
taką
starannością
dbają
o
swoich
gości
w
Springen”.
Wieczorne
uroczystości rozpoczęły się procesją od pobliskiego domu do
hali.
Piękne
dekoracje
rangoli
w
przedniej
części
hali.
Jak
tylko procesja dotarła do hali, Kryszna został umieszczony na
ołtarzu, a Gurudźi zajął miejsce na swoim fotelu. Powitał
wszystkich gości i wygłosił mowę po kreolsku i angielsku.
Śri
Swami Vishwananda zapytał gości, jaki rodzaj daru ma największą
wartość.
Wiele
osób
natychmiast
odpowiedziało:
„Miłość!”,
„Ofiarowanie
samego
siebie!”
i
„Cukier!”
(ostatnia
odpowiedź
wywołała
salwy
śmiechu).
Swamidźi
powiedział,
że
w
kulturze
hinduskiej
największym
darem,
jaki
można
ofiarować,
jest
krowa.
Oto
jak
Gurudźi
objaśnił
to
w
nawiązaniu
do
święta
Gowinden:
„Gau
Daan
to
najwyższy
rodzaj
daru,
jaki
można
ofiarować
– podarować
krowę.
Jeśli
podczas
miesiąca
karthik
ofiaruje
się
Krysznie
chociaż
jeden
listek
tulsi,
ten
jeden
listek
równy
jest
10
000
krów.
To
jest
punja,
co
oznacza,
że
błogosławieństwo,
jakie
otrzymujecie
ofiarowując
Krysznie
tego
dnia
zaledwie
jeden
listek
tulsi
równe
jest
10
000
punji.
Za
ten
najwyższy
dar,
jaki
przekazujecie
– krowę
– otrzymujecie
punję,
czyli
dobrą
zasługę
w
tym
życiu.
Kiedy
ofiarowujecie
ten
dar,
tę
krowę,
dostajecie
pewną
zasługę,
która
wzniesie
was
na
wyższy
stopień
uduchowienia.
I
w
czasie
tego
miesiąca,
Bhagawan,
jak
napisano
w
Śrimad
Bhagawatam,
mówi,
że
ofiarowując
zaledwie
jeden
listek
tulsi
do
stóp
Kryszny
– czy
w
to
wierzycie
czy
nie
– otrzymujecie
10
000
razy
tyle
punji
równej
ofiarowaniu
jednej
krowy.
Co
oznacza
– wyobraźcie
sobie
kogoś,
kto
wierzy
w
to
ofiarowanie
-
otrzyma
on
znacznie
więcej.
To
jest
chwała
samego
Pana,
który
podczas
tych
miesięcy
staje
się
bardziej
dostępny
dla
wszystkich.
Tego
dnia
zapalamy
lampkę,
aby
okazać
naszą
wdzięczność
i
oddanie
dla
Niego.
Lampa
zawsze
jest
w
centrum.
Kto
wobec
tego
jest
centrum
wszechświata?
To
sam
Bhagawan,
prawda?
Narajana.
W
Bhagavad
Gicie
Kryszna
powiedział:
»Ja
jestem
punktem
centralnym.
Ja
jestem
bindu.
Jestem
Najwyższym.
Jestem
wszystkim«.
I
to
jest
ten
punkt
centralny.
Dlatego
właśnie
to
On
jest
w
samym
środku.
To
sam
Kryszna.
I
wszyscy,
którzy
będą
tańczyć
wokół
Niego
symbolizują
gopi.
Ludzie,
wy
wszyscy,
którzy
będziecie
tańczyć
dokoła,
będziecie
gopi.
Będziecie
doświadczać
bhawu
gopi.
Lampa.
W
tej
lampie
np.
– oczywiście
w
Indiach
są
o
wiele
większe
lampy
– każde
światełko
zawsze
symbolizuje
Krysznę
i
gopi.
Kryszna
i
gopi,
Kryszna
i
gopi,
Kryszna.
Kryszna
i
gopi,
Kryszna
i
gopi,
Kryszna.
Jest
tam
pięć,
pięć,
pięć,
pięć,
pięć.
Ostatecznie
jest
tam
155
świateł,
z
czego
154
to
Kryszna
i
gopi,
Kryszna
i
gopi,
Kryszna
i
gopi.
A
na
końcu
jest
tylko
Kryszna.
On
jest
tym
ostatecznym,
który
zawsze
pozostaje.
To
jest
właśnie
wyższość
Pana,
który
jest
reprezentowany
przez
lampę
paloną
przez
całą
noc.
Oczywiście,
my
będziemy
śpiewać.
To
radosne
święto,
nie
jest
ono
nudne
– jest
radosne!
To
wyraz
naszej
miłości
do
Niego.
Miłości,
którą
macie
w
sobie
i
okazujecie
ją
Panu,
tak
aby
mógł
On
ją
zwiększyć
i
także
w
was
obudzić
ten
sam
bhaw,
który
obudził
w
gopi
kiedy
tańczył
z
nimi
ras”.
Po
przemowie
Gurudźiego
rozpoczęły
się
ceremonie
– pierwsza
z
Guru
Stotram,
podczas
której
wszyscy
wielbiciele,
którzy
pomagali
w
ciągu
ostatnich
dni
i
tygodni
w
przygotowaniach
do
święta,
mogli
ofiarować
płatki
stopom
Gurudźiego.
Następnie
kapłan
z
Mauritiusa
rozpoczął
pierwszą
pudźę.
Na
koniec
zapalono
wielką
lampę
kambam.
Kiedy
wszystkie
światełka
lampy
były
już
zapalone,
wszyscy
zaczęli
śpiewać
bhadźany
i
tańczyć
wokół
lampy.
Gurudźi
również
śpiewał
i
tańczył
wraz
ze
wszystkimi
wielbicielami.
Niektórzy
wielbiciele ze Szwajcarii i Mauritiusa przygotowali specjalny występ
taneczny, który wykonali wokół lampy.
Po
całonocnych
tańcach
i
śpiewach
nastał
poranek.
Swami
wraz
z
kapłanem
z
Mauritiusa
ukończyli
pudźę
i
ofiarowali
arati
do
Kryszny
na
ołtarzu
oraz
do
Kryszny
w
formie
lampy.
Gurudźi
pobłogosławił
wszystkich
gości
przy
pomocy
Wisznu
padam
z
ołtarza.
W
ramach
tradycyjnego
zakończenia
święta,
lampa
stanowiąca
centrum
obchodów
została
zaniesiona
do
pobliskiego
jeziora
– Lac
de
Neuchatel
– i
zwrócona
w
ten
sposób
naturze.
Organizatorzy
podziękowali wszystkim uczestnikom oraz Gurudźiemu za przybycie na
uroczystości i ogłoszono koniec.
Szwajcarscy
wielbiciele spędzili długie godziny przygotowując obchody oraz
przyjęcie Swamidźiego i licznych gości na 12-godzinne święto. Do
pomocy zgłosiło się też wielu ochotników.
Możliwość
uczestniczenia
w
tym
wydarzeniu
była
wielką
radością.
Widzieć
wszystkich
wielbicieli
pracujących
wspólnie
nad
przygotowaniem
tego
święta
dla
Kryszny
i
cieszących
się
uczestniczeniem
w
tej
12-godzinnej
modlitwie
z
Gurudźim
było
wspaniałą
zabawą
i
pięknym
doświadczeniem.
Bardzo
dziękujemy
Gurudźiemu
za
to
nowe
doświadczenie
związane
z
tradycyjnym
świętem
oraz
szwajcarskim
wielbicielom
za
to,
jak
wspaniale
spisali
się
w
roli
gospodarzy!
Dźej
Gurudew!
0 komentarze :
Prześlij komentarz