niedziela, 14 grudnia 2014

Najfajniejszy Guru



Ten artykuł jest pierwszym z serii pięciu postów, o których była mowa w poprzednim artykule "Niezwykła łaska spotkania Śri Swamiego Vishwanandy – aspekty żyjącego Guru". Opiera się na opowieści Davida z Londynu, którą podzielił się z nami podczas ostatniego darszanu Śri Swamiego Vishwanandy, jaki miał miejsce 29 listopada w Shree Peetha Nilaya. Jednym z najważniejszych aspektów guru, o jakich mowa w tej relacji jest to, w jaki sposób guru stwarza specjalne okoliczności prowadzące do pierwszego spotkania z Nim. Śri Swami Vishwananda wyjawił w swoim komentarzu do Guru Gity:


"Guru przebywa w świadomości i w tej świadomości wszystko postrzega, nie tylko u swoich wielbicieli, ale wszędzie. Nawet jeśli posiada formę, nie jest do niej ograniczony. Może skorzystać z dowolnej formy i przejawić się w wielu formach. Nie jest ograniczony do jednego aspektu czy jednego sposobu. Dlatego zawsze powtarzam: >>Zawsze mam swoje sposoby. Jeśli plan A nie zadziała, zawsze jeszcze jest plan B. Jeśli plan B nie zadziała, pojawi się plan C. Jeśli C nie zadziała, stworzymy D. Jeśli D nie zadziała, stworzymy E, i tak dalej.<< Tak więc guru nie jest ograniczony przez to, co myślą ludzie." (poniżej znajduje się informacja o wydaniu książki)

Relacja

"Zdecydowałem się podzielić się z wami opowieścią o mojej własnej ścieżce z Gurudźim, która jest lekcją na temat głupoty z mojej strony, i dumy i arogancji. Ale mimo tego, łaska guru to po prostu bezwarunkowa miłość. W 1996 r. pojawił się w moim śnie Sai Baba i powiedział mi, abym przyjechał do Indii Go zobaczyć. I pomyślałem: "OK, czemu nie?" Więc pojechałem tam, do aśramu i w tamtejszym biurze kwaterunkowym, kiedy stałem w kolejce, rozmawiałem z dwoma facetami z Wielkiej Brytanii i skończyło się na tym, że zamieszkaliśmy w tej samej kwaterze w aśramie. Poznaliśmy się bardzo dobrze i jeden z nich zaczął opowiadać o takim młodym nauczycielu duchowym, który był w Londynie, o imieniu Visham. I mówił o nim tak wiele wspaniałych pozytywnych rzeczy, o tym, jak manifestował rzeczy i tworzył cuda. A ja reagowałem >>tak, tak, dobra...<<. Po prostu nie byłem zainteresowany, co było szalone, bo już od młodzieńczych lat chciałem mieć guru, dlatego moja reakcja na w tej sytuacji była totalnie szalona. Przejdźmy do roku 2002, może 2003, w końcu poszedłem na darszan Śri Swamiego Vishwanandy (Gurudźiego) i zdałem sobie sprawę, że to ten sam facet, którego mogłem poznać już tyle lat temu, gdyby nie moja własna głupota, duma i arogancja mówiąc: >>Och, i co? To po prostu kolejny nauczyciel.<< Więc to naprawdę jest lekcja, że takie rzeczy zatrzymują nas na duchowej ścieżce i mimo naszych wszelkich zaniedbań i ... Gurudźi nadal nas kocha tak bardzo i stwarza okazje na naszej drodze, bez względu wszelkie przeszkody i inne rzeczy, aby dać nam swoją miłość i pojawić się przy nas. Bo patrząc wstecz - On zadał sobie trud, aby mnie zaprosić do aśramu innego nauczyciela, abym tam poznał dwóch ludzi, których nigdy wcześniej nie znałem, zamieszkał z nimi w tym samym pokoju i dowiedział się, kim On jest, i aby dać mi możliwość bycia z Nim w tym życiu. I dla mnie, patrząc wstecz, jest to najbardziej niesamowita łaska, jaką możemy sobie wyobrazić i nawet wtedy ta cierpliwość, On zasiał to ziarno, a mimo to ten głupi wielbiciel myślał sobie: >>och, nieważne ...<<. Kiedy Go spotkałem, zareagowałem tylko >>wow!<< I nawet nie skojarzyłem od razu, że to był on, ten Visham. A potem: >>O mój Boże! Od tylu lat już mogłem z Nim być, gdybym tylko miał wtedy otwarty umysł, gdybym nie osądzał i nie był arogancki i pełen dumy<<. To było doświadczenie uczące pokory. A potem, będąc z Gurudźim, pierwsze interview, które miałem dało mi wszystko, czego tylko można chcieć od guru i to w tak krótkim czasie. To było najbardziej niesamowite doświadczenie mojego życia. I potem, od tego czasu, było wiele kolejnych, z łaską Gurudźiego. I ja nadal jestem pełen arogancji i głupoty, i dumy, ale myślę, że troszeczkę się od tamtego czasu zmieniłem. Całe szczęście! Przynajmniej miałem na tyle rozumu, aby trochę więcej z Nim przebywać.

David z Gurudźim w domu wielbiciela po koncercie rockowym wcześniej tego wieczora. David mówi: "Gurudźiemu tak bardzo się podobało to, że miałem na sobie na koncercie ten strój rockowy i moje male na szyi" (Londyn, 20 marca 2013r.)

I chciałem tylko powiedzieć, że On jest najwspanialszym Guru, jakiego możecie sobie tylko wyobrazić. Pod wieloma względami, prócz jednej, On jest tak dla nas dostępny. On po prostu jest ... OK, oczywiście wiemy, że On nas testuje i mobilizuje. Testuje nas, żeby sprawdzić jak zareagujemy na różne rzeczy, bezustannie, ale porównując z różnymi guru z przeszłości On jest po prostu ... On tak nam to ułatwia, gdybyśmy tylko o tym wiedzieli ... a my tak naprawdę nie wiemy. I nawet przez te ostatnie kilka tygodni okazał nam swoją miłość tweetując do nas. To jest po prostu... ilu guru by tak zrobiło?

Śri Swami Vishwananda podczas święta Holi we Wryndawanie w 2014r.

Jest jeszcze inna historia, którą sobie przypomniałem. W Steffenshof było wtedy hinduskie święto Holi. Podczas tego święta ludzie są obrzucani różnymi kolorami. Powstał jakby plan, aby bardzo mocno pokolorować Gurudźiego i planowali to bardzo skrupulatnie. Wymagało to sprytu, aby móc to zobaczyć, ale bez bycia ubrudzonym (ponieważ miałem na sobie pewne drogie białe spodnie). Gurudźi był w centrum i wszyscy zgromadzili się wokół Niego i nagle zbombardowali Go kolorami. A on po prostu - to niewiarygodne, że guru może pozwolić swoim uczniom i wielbicielom to zrobić, i było mu zimno, i był mokry, pokryty tymi wszystkimi kolorami, wyglądając jak tęcza, i stał tam mając dreszcze. Nagle, ni z tego, ni z owego wczuł się w ducha zabawy i po protu zaczął tańczyć i śpiewać. I dla mnie to była taka lekcja - On pozwolił nam, abyśmy Mu to zrobili, mimo że doświadczał w tym niewygody. A potem pokazał coś jeszcze, pokazując, że nawet jeśli przechodzimy przez jakieś niemiłe doświadczenia, możemy wyjść poza nie i cieszyć się, i doświadczać czegoś zupełnie innego." - David, Londyn


Podczas Świąt Bożego Narodzenia w Shree Peetha Nilaya (w sklepiku Bhakti Margi) będzie dostępna książka w angielskiej wersji językowej: Śri Swami Vishwananda Sri Guru Gita – Commentary on the great mysteries of the Guru Disciple Relationship (Guru Gita Śri Swamiego Vishwanandy – komentarze do wielkich tajemnic relacji guru - uczeń).


W książce „Rozkwit serca” dostępnej w sklepiku Bhakti Margi, rodzina, przyjaciele, wielbicie i uczniowie z różnych krajów i różnych środowisk dzielą się swoimi osobistymi doświadczeniami ze Śri Swamim Vishwanandą. Oryginalna angielska wersja (po prawej) została przetłumaczona na niemiecki (po lewej), polski oraz portugalski.

Książka "Guru Gita Śri Swamiego Vishwanandy – komentarze do wielkich tajemnic relacji guru - uczeń" będzie również wkrótce wydana w języku polskim staraniem Fundacji Bhakti Marga w Polsce.

0 komentarze :