Podczas ostatniego darszanu Śri Swamiego Vishwanandy w
Shree Peetha Nilaya, 10 stycznia 2015 r., Mayuran, wielbiciel z Londynu,
wyraził swoją wdzięczność Swamidźiemu za wszystkie boskie
błogosławieństwa, którymi nas obdarzał poprzez lata, osiągające
punkt kulminacyjny w roku 2014 - pełnym Jego łaski. Również
Mayuran podzielił się pewnymi spostrzeżeniami na temat łaski
Mistrza i bardzo polecił jako postanowienie na Nowy Rok 2015: modlić
się i tęsknić za tym, aby „ta łaska, która już tam jest,
została urzeczywistniona!”
„Dźej Gurudew! Właśnie świętowaliśmy Nowy Rok i pierwszy dzień Nowego Roku, ale również było to okazją do Waikuntha Ekadaśi.
I jest to czas, kiedy bramy nieba zostają otwarte i wielbiciele Pana
mogą iść i otrzymać darszan od Narajany spoczywającego na adiśeszy pośród kosmicznych wód. Jest to czas, kiedy miliony
wielbicieli w Indiach podróżują do świątyń w Tiruchy, aby
otrzymać darszan od Srirangam; godzinami stoją w kolejce w Tirupati
po to, aby przez 20 sekund spojrzeć na Pana Wenkateśwarę. Dzieje się tak
dlatego, że Waikuntha ze wszystkich miejsc w kosmosie jest
najbardziej niedostępnym, najtrudniejszym do osiągnięcia. Więc
jest to kwestia łaski, że raz w roku Narajana decyduje się
otworzyć swoje bramy dla wielbicieli. Ale powinniśmy również
zauważyć, że istnieją różne poziomy łaski. Kiedy Pan decyduje
się opuścić Waikunthę i zejść, i przyjść w postaci Mistrza,
aby być pomiędzy swoimi wielbicielami, swoimi uczniami, to jest to
zupełnie inny rodzaj łaski.

Byłem ostatnio na darszanie Śri Swamiego Vishwanandy w
Polsce. Jak zawsze na początku darszanu, wszyscy podchodzili do
fotela Swamidźiego. Ale Swami powiedział: 'Zostańcie tam, gdzie
jesteście, ja przyjdę do was!' I wtedy zszedł i zaczął
udzielać darszanu dynamicznego. To jest inny poziom łaski! Kiedy
Pan zdecyduje przyjść z Jego własnej woli, aby być pomiędzy
swoimi wielbicielami, aby pokazać im kim jest Bóg, z pierwszej
ręki; pokazać im czym jest miłość w akcji, to jest inny poziom
łaski.

Pod koniec Nawaratri w zeszłym roku Swami zapytał
mnie: 'Co myślisz o Guru Gicie?' I powiedziałem: 'Swami, nigdy nie
słyszałem Ciebie mówiącego tak wyraźnie i tak bezpośrednio o
tym, kim jesteś jako Mistrz'. I to prawda! Bo wiele lat temu, było
to bardzo, bardzo rzadkie, aby Swami mówił publicznie i tak
otwarcie o wysokim stanie Mistrza, ostatecznym stanie Mistrza. I
później Swami powiedział mi, że On wie kiedy dać jakie nauki, do
jakich ludzi i o jakim czasie. W Bhagawad Gicie Kryszna powiedział
Ardźunie: 'Ujawniam ci tę starą wiedzę, bo ty jesteś moim
wielbicielem i moim przyjacielem'. Więc Ardźuna zasłużył sobie
na to, aby otrzymać tą mądrość od Kryszny i myślę, że to znak
czasu, że sangha, społeczność Bhakti Margi, osiągnęła
taką dojrzałość, że Swami czuje, że może przekazać Guru Gitę;
że zasłużyliśmy i dojrzeliśmy wystarczająco, aby przyswoić tą
mądrość. Śiwa mówi w Guru Gicie: 'Parwati, ty jesteś moją
prawdziwą formą i prawdziwą jaźnią'. Jeżeli Śiwa przekazuje
Guru Gitę obcemu, to musi On bardzo uważać jakich słów używa,
ale jeżeli mówi On do swojej rzeczywistej formy i jaźni w Parwati,
wtedy może powiedzieć prawdę bez żadnego kompromisu. I tym
właśnie jest Guru Gita: prawdą bez żadnego kompromisu.


I Śiwa kontynuuje, mówiąc Parwati, że ta wiedza nie
jest dostępna w Wedach, nie jest dostępna w śastrach, w
śruti, nie jest dostępna w żadnym z ważniejszych pism, bo
wiedza o chwale Mistrza nie jest wiedzą publiczną, to wiedza
elitarna. To wiedza dla tych, którzy są gotowi, aby ją otrzymać.
Więc powinniśmy być wdzięczni za to, że Swami przekazał nam w
zeszłym roku Guru Gitę. I powinniśmy pamiętać, że esencją Guru
Gity jest po prostu to, że Mistrz to Narajana. Że cała gra duchowa ma miejsce u stóp Mistrza, że wszystkie bóstwa są u stóp Mistrza, i że
nic się nie porusza bez łaski Mistrza.

I kiedy spojrzymy na dzisiejszy świat duchowy, kiedy
pójdziecie na jakiś pokaz jogi, czy coś w tym rodzaju, zobaczymy,
że istnieje wiele technik duchowych, wiele filozofii, wiele nauk,
które zostały zmarketyzowane i popchnięte do przodu. Ale
powinniśmy siebie zapytać: 'Ile z nich niesie łaskę Mistrza?' Bo
duchowość bez łaski nie ma sensu. Guru Gita mówi, że jeżeli
odprawiamy rytuały, pielgrzymki, ofiary bez wiedzy Mistrza, to są
one robione w ignorancji. Bo jeżeli próbujemy popierać filozofie,
które nie niosą tej łaski, to tak jak byśmy próbowali sprzedawać
samochody bez silników. I jeżeli posiadamy taką rzecz, możemy być
bardzo szczęśliwi, że mamy samochód, możemy powiedzieć
wszystkim naszym przyjaciołom, że mamy samochód, ale on nie ma
silnika i nigdzie nie pojedzie. Jeżeli interesują nas jedynie
duchowe hobby, duchowe spędzanie czasu, to nie potrzebujemy żadnej
łaski. Ale jeżeli chcemy prawdziwej przemiany, jeżeli chcemy
zobaczyć Boga, z pierwszej ręki, wtedy łaska jest niezbędna. Bo
wejście do Waikunthy jest formalnie niemożliwe, nie można tego
osiągnąć poprzez nasze własne wysiłki, to niemożliwe. To tak
jak próbować iść na księżyc, nie można tego zrobić. Ale
jeżeli mamy w naszym życiu Swamiego, jeżeli mamy w naszym życiu
łaskę Mistrza, wtedy On przyniesie księżyc do naszych drzwi, On
uczyni niemożliwe możliwym. I kiedy posiadacie tą łaskę, macie
wszystko. Wszystko to, czego kiedykolwiek pragnęliście, jest wam
dane, zanim nawet o to poprosicie; nie musicie odprawiać żadnych
rytuałów, nie musicie odprawiać żadnych specjalnych ceremonii;
nie ma odpowiedniego czasu, nie ma nieodpowiedniego czasu, wszystko
jest wam dane bez proszenia i nigdy nie będziecie opuszczeni. To
jest istota łaski, wszystko jest zawarte w tej łasce.

W zeszłym roku Swami powiedział chyba jedną z
najgłębszych rzeczy, które słyszałem, powiedział On, że:
'Relacja Guru-uczeń istniała przed stworzeniem'. Oznacza to, że
dla nas osiągnięcie Mistrza jest największym powrotem
wszechświata, największym powrotem istnienia. Cały wszechświat,
cały świat świętuje, kiedy wracamy do Mistrza, bo to jest
najbardziej istotna rzecz w życiu - łączność z Mistrzem. I kiedy
wejdziecie w to głębiej, kiedy będziecie to kontemplować, to
zobaczycie, że ostateczną prawdą jest po prostu to: nie istnieje
nic innego oprócz ciebie i Mistrza. I nie mam tu na myśli czegoś w
rodzaju teorii ezoterycznej czy może myśli filozoficznej, mam na
myśli praktyczną, fizyczną rzeczywistość. Nie istnieje nic
oprócz ciebie i Mistrza, a wszystko co postrzegasz zmysłami, jest po
prostu skutkiem tej relacji z Mistrzem. Kiedy gopis
przedstawiały rasa lilę,
każda z nich z osobna miała monopol, wyłączność na serce
Kryszny. Brzmi to jak sprzeczność, jak tak wiele osób może mieć
wyłączność na serce Kryszny? Ale to prawda! Oprócz ciebie i
Mistrza nic więcej nie istnieje. I jeśli sobie uświadomisz, że
twoja łączność z Mistrzem jest bardziej realna, niż to co twoje
zmysły obecnie postrzegają, to wtedy to jest łaska, to prawdziwa
łaska.


Powiedziałbym, że fakt, że tu jesteśmy, że mamy
pewien wgląd, jakkolwiek niewielki, o boskiej naturze Swamiego, jest
znakiem, że ta łaska czeka na urzeczywistnienie.
Jest to znak, że powrót jest bliski. Jest to znak, że
Pan w swoim miłosierdziu, zdecydował wyjąć twój plik z archiwum
kosmicznego i powiedział: 'Chcę, aby ten wrócił do domu'. To jest
to, co oznacza mieć Swamiego w życiu. Możesz myśleć, że nie
jesteś wielkim wielbicielem, czy wielkim uczniem, możesz myśleć,
że nie jesteś bardzo blisko albo bardzo wysoko rozwinięty.
Niemniej jednak fakt, że posiadasz Swamiego w twoim życiu to znak,
że ta łaska czeka na urzeczywistnienie.
I tak jeśli przeglądniemy zeszły rok, Swami dał
Bhagawad Gitę, Guru Gitę, dał darszan dynamiczny, chodząc
pomiędzy nami. Rozwija nową śatrę na twitterze, dał nam nowe logo. Więc dał Bhakti Mardze tak dużo w ciągu ostatniego roku.
Ale nigdy nie powinniśmy powiedzieć, że to wystarczy, nigdy nie
zamykajmy książki o naszej relacji z Mistrzem. Ona idzie dalej, i
dalej, i dalej, nigdy się nie kończy. Czy możecie wyobrazić sobie
Radharani mówiącą do Kryszny: 'Wystarczy tej miłości, otrzymałam
jej wystarczająco, możemy zakończyć teraz pracę. To jest to!' To
się nie zdarza.
Tak więc nigdy nie powinniśmy zamknąć książki o
Mistrzu, bo często myślimy, że urzeczywistnienie Boga jest jak
wielki maraton, że musimy biec, i biec, i biec i wreszcie upadniemy
na linii mety i powiemy: 'Nareszcie urzeczywistniłem Boga, ach!' I
będziemy celebrować fakt, że w końcu możemy się zrelaksować,
bo jesteśmy urzeczywistnieni w Bogu. Ale oddanie takie nie jest, tak
naprawdę jest na odwrót.
Powinniśmy osiągnąć teraz szczyt naszego
doświadczenia z Mistrzem. I później jest tylko lepiej, i lepiej, i
lepiej. Powinno się wyjść od spełnienia, do jeszcze większego
spełnienia, do jeszcze większego spełnienia.
Tak powinno działać oddanie. Swami zawsze mówi, że w
bhakti nie ma końca, zawsze jest następny zakręt do wzięcia. O to powinniśmy się modlić, idąc do przodu w rok 2015, za tym
powinniśmy tęsknić, aby ta łaska, która już tam jest, została
urzeczywistniona. Dźej Gurudew!”
Mayuran, Londyn, UK.
0 komentarze :
Prześlij komentarz