Dziewiątego
dnia
Nawaratri, 3 października tego roku,
Śri
Swami
Vishwananda
zakończył
komentowanie
Guru
Gity,
omawiając
wersety
155-182.
Oto
fragment
jego
wypowiedzi.
WERSET
156guruputro
waram
mūrkhas
tasja
siddjanti
nānjathā
śubhakarmāni
sarwāni
dīkszā
wrate
tapāmsi
ća
„Bhagawan
Śankara
mówi
tutaj,
jak
ważne
dla
bhakty
jest
poddanie
się
stopom
mistrza,
całkowite
poddanie
się
woli
mistrza.
Nie
musi
on
nic
robić.
Tylko
poprzez
koncentrację,
poprzez
medytację
nad
formą
mistrza,
poprzez
śpiewanie
jego
imienia
bhakta
osiągnie
wszystko!
Wielbiciele,
którzy
poddadzą
się
woli
guru,
osiągną
w
życiu
powodzenie.
Jest
taka
opowieść
o
Trotakaćarji.
Miał
na
imię
Giri.
Giri
był
pokornym
i
oddanym
uczniem
Śri
Adi
Śankaraćarji.
Miał
przydzielony
obowiązek
prania
jego
ubrań.
Każdego
dnia
o
pewnej
porze,
Śri
Adi
Śankaraćarja
miał
zwyczaj
mówić
o
śastrach,
puranach,
świętych
pismach.
Pewnego
dnia
Giri
prał
ubrania
Śri
Adi
Śankaćarji,
kiedy
zaczęła
się
lekcja.
Wszyscy
studenci,
wszyscy
wielbiciele
guru
Śri
Adi
Śankaraćarji
zaczęli
biec,
aby
wysłuchać
wykładu.
Kiedy
tak
biegli,
aby
wysłuchać
lekcji,
naśmiewali
się
z
Giriego,
mówiąc:
»Jaki
ty
jesteś
głupi!
Pierzesz
ubrania
mistrza,
podczas
gdy
mistrz
przemawia«.
Zaczęli
się
z
niego
naśmiewać,
ośmieszać
go.
Śri
Adi
Śancaraćarja
zauważył,
co
się
działo.
Kiedy
Giri
prał
ubrania,
nastąpił
spontaniczny
błysk
w
jego
umyśle.
Dzięki
łasce,
która
została
przekazana
Giri
poprzez
guru,
cała
wiedza
o
świętych
pismach
spontanicznie
rozbłysła
w
jego
umyśle.
Nie
mógł
pojąć,
co
się
wewnątrz
niego
działo
– dlaczego
nagle
potrafił
intonować
potężne
mantry?
Dlaczego
nagle
zaczął
intonować
wszystkie
pisma?
Pobiegł
szybko
do
stóp
Śri
Adi
Śankaraćarji,
a
kiedy
otworzył
usta,
wszystkie
wersety,
które
objaśnił
guru,
automatycznie
popłynęły
z
jego
ust.
Nawet
najtrudniejsze
wersy
stały
się
dla
niego
bardzo
łatwe
do
wypowiedzenia.
Widząc
to,
wszyscy
inni
uczniowie
byli
zaszokowani:
»Jak
to
możliwe?«
W
tym
momencie
zdali
sobie
sprawę,
że
najważniejsza
rzecz
to
sewa,
służba
dla
guru.
Jeżeli
guru
każe
coś
zrobić,
to
nie
powinno
się
nawet
myśleć
o
niczym
innym,
jak
tylko
o
zrobieniu
tego,
o
co
poprosił
guru.
Podobne
opowiadanie
dotyczy
życia
Kabira.
Było
jedno
takie
wydarzenie
w
jego
życiu,
kiedy
wszyscy
uczniowie
zebrali
się
razem
i
zapytali
Kabira:
»Maharadżo,
prosimy,
powiedz
nam,
kto
jest
twoim
największym
wielbicielem?«
Kabirdźi
wskazał
na
swojego
syna
i
powiedział:
»Kamal
jest
moim
największym
bhaktą,
moim
prawdziwym
uczniem«.
Wszyscy
zastanawiali
się:
»Dlaczego
Kabirdźi
mówi,
że
Kamal
jest
jego
najlepszym
uczniem?«.
Kabir
potrafił
czytać
w
ich
umysłach,
więc
mimo
świecącego
słońca,
powiedział
do
swego
syna
Kamala:
»Kamalu,
upadła
mi
igła,
podczas
szycia.
Mógłbyś,
proszę,
przynieść
mi
lampę,
abym
mógł
jej
poszukać?«.
Kamal
natychmiast
poszedł
po
lampę
i
przyniósł
ją
guru.
Kabirdźi
nic
nie
powiedział.
Następnie
poprosił
syna:
»Kamalu,
dzisiaj
przychodzi
kilku
wielbicieli
i
chciałbym,
abyś
przygotował
dla
nich
nieco
prasadu.
Idź
i
szybko
ugotuj
trochę
słodkich
laddu,
ale
zamiast
cukru
dodaj
do
nich
garść
soli«.
Kamal
zrobił
to
bez
pytania.
Tymczasem
inni
obserwowali,
jak
Kamal
okazywał
posłuszeństwo
swojemu
guru,
nie
zadając
żadnych
pytań.
Następnie
Kabir
powiedział
do
swoich
wielbicieli:
»Myślicie,
że
Kamal
nie
wiedział,
że
moje
komentarze
były
śmieszne?
Myślicie,
że
On
nie
wiedział,
że
dodanie
soli
do
słodkiego
dania
zrujnowało
by
je?
Myślicie,
że
On
nie
wiedział,
że
świeci
słońce
i
że
mogę
zobaczyć,
gdzie
jest
igła?
A
jednak
przyjął
polecenia
guru
bez
żadnych
pytań«.
W
momencie,
kiedy
ktoś
medytuje,
w
momencie,
kiedy
ktoś
akceptuje
polecenia
guru
bez
żadnych
pytań,
prawdziwa
medytacja
przychodzi
spontanicznie.
Widząc
właśnie
takie
poświęcenie,
sam
Pan
udziela
darśanu
swoim
bhaktom.
To
są
dwa
opowiadania,
które
pokazują,
że
nawet
głupiec,
który
poddaje
się
swojemu
guru
z
pełnym
oddaniem,
nawet
jeżeli
ktoś
nie
robi
wiele
– mając
jedynie
wielki
szacunek
dla
swojego
mistrza
– otrzyma
wszystko!”.
0 komentarze :
Prześlij komentarz