sobota, 25 października 2014

Guru Gita - część 6 (ostatnia)



Dziewiątego dnia Nawaratri, 3 października tego roku, Śri Swami Vishwananda zakończył komentowanie Guru Gity, omawiając wersety 155-182. Oto fragment jego wypowiedzi.

WERSET 156guruputro waram mūrkhas
tasja
siddjanti nānjathā
śubhakarmāni
sarwāni
dīkszā
wrate tapāmsi ća

„Bhagawan Śankara mówi tutaj, jak ważne dla bhakty jest poddanie się stopom mistrza, całkowite poddanie się woli mistrza. Nie musi on nic robić. Tylko poprzez koncentrację, poprzez medytację nad formą mistrza, poprzez śpiewanie jego imienia bhakta osiągnie wszystko! Wielbiciele, którzy poddadzą się woli guru, osiągną w życiu powodzenie.

Jest taka opowieść o Trotakaćarji. Miał na imię Giri. Giri był pokornym i oddanym uczniem Śri Adi Śankaraćarji. Miał przydzielony obowiązek prania jego ubrań. Każdego dnia o pewnej porze, Śri Adi Śankaraćarja miał zwyczaj mówić o śastrach, puranach, świętych pismach. Pewnego dnia Giri prał ubrania Śri Adi Śankaćarji, kiedy zaczęła się lekcja. Wszyscy studenci, wszyscy wielbiciele guru Śri Adi Śankaraćarji zaczęli biec, aby wysłuchać wykładu. Kiedy tak biegli, aby wysłuchać lekcji, naśmiewali się z Giriego, mówiąc: »Jaki ty jesteś głupi! Pierzesz ubrania mistrza, podczas gdy mistrz przemawia«. Zaczęli się z niego naśmiewać, ośmieszać go.

Śri Adi Śancaraćarja zauważył, co się działo. Kiedy Giri prał ubrania, nastąpił spontaniczny błysk w jego umyśle. Dzięki łasce, która została przekazana Giri poprzez guru, cała wiedza o świętych pismach spontanicznie rozbłysła w jego umyśle. Nie mógł pojąć, co się wewnątrz niego działo – dlaczego nagle potrafił intonować potężne mantry? Dlaczego nagle zaczął intonować wszystkie pisma? Pobiegł szybko do stóp Śri Adi Śankaraćarji, a kiedy otworzył usta, wszystkie wersety, które objaśnił guru, automatycznie popłynęły z jego ust. Nawet najtrudniejsze wersy stały się dla niego bardzo łatwe do wypowiedzenia.

Widząc to, wszyscy inni uczniowie byli zaszokowani: »Jak to możliwe?« W tym momencie zdali sobie sprawę, że najważniejsza rzecz to sewa, służba dla guru. Jeżeli guru każe coś zrobić, to nie powinno się nawet myśleć o niczym innym, jak tylko o zrobieniu tego, o co poprosił guru.


Podobne opowiadanie dotyczy życia Kabira. Było jedno takie wydarzenie w jego życiu, kiedy wszyscy uczniowie zebrali się razem i zapytali Kabira: »Maharadżo, prosimy, powiedz nam, kto jest twoim największym wielbicielem?« Kabirdźi wskazał na swojego syna i powiedział: »Kamal jest moim największym bhaktą, moim prawdziwym uczniem«. Wszyscy zastanawiali się: »Dlaczego Kabirdźi mówi, że Kamal jest jego najlepszym uczniem?«.

Kabir potrafił czytać w ich umysłach, więc mimo świecącego słońca, powiedział do swego syna Kamala: »Kamalu, upadła mi igła, podczas szycia. Mógłbyś, proszę, przynieść mi lampę, abym mógł jej poszukać?«. Kamal natychmiast poszedł po lampę i przyniósł ją guru. Kabirdźi nic nie powiedział. Następnie poprosił syna: »Kamalu, dzisiaj przychodzi kilku wielbicieli i chciałbym, abyś przygotował dla nich nieco prasadu. Idź i szybko ugotuj trochę słodkich laddu, ale zamiast cukru dodaj do nich garść soli«. Kamal zrobił to bez pytania. Tymczasem inni obserwowali, jak Kamal okazywał posłuszeństwo swojemu guru, nie zadając żadnych pytań.

Następnie Kabir powiedział do swoich wielbicieli: »Myślicie, że Kamal nie wiedział, że moje komentarze były śmieszne? Myślicie, że On nie wiedział, że dodanie soli do słodkiego dania zrujnowało by je? Myślicie, że On nie wiedział, że świeci słońce i że mogę zobaczyć, gdzie jest igła? A jednak przyjął polecenia guru bez żadnych pytań«.

W momencie, kiedy ktoś medytuje, w momencie, kiedy ktoś akceptuje polecenia guru bez żadnych pytań, prawdziwa medytacja przychodzi spontanicznie. Widząc właśnie takie poświęcenie, sam Pan udziela darśanu swoim bhaktom.

To są dwa opowiadania, które pokazują, że nawet głupiec, który poddaje się swojemu guru z pełnym oddaniem, nawet jeżeli ktoś nie robi wiele – mając jedynie wielki szacunek dla swojego mistrza – otrzyma wszystko!”.


0 komentarze :