Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kund. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kund. Pokaż wszystkie posty

sobota, 5 grudnia 2015

Podążając za Mistrzem: Wryndawana 2015 – dzień 8 (Radha Kund)



„Wryndawana to miejsce, w którym jesteś oczyszczany z dumy, gdzie czyści się twoje ego. Im bardziej jesteś pokorny, tym bardziej ujawnia Ci się Pan” – Sri Swami Vishwananda

Podróż:

Dzień rozpoczął się błogosławieństwem, jakiego Sri Swami Vishwananda udzielił powstającemu właśnie aśramowi. Był to pierwszy raz, kiedy Gurudźi wykonywał pudźę w ziemi pod aśramem i pudźa ta była dedykowana Matce Ziemi (Bhumi Dewi Pudźa). Dla Swamini i bramaćariń mieszkających w aśramie był to bardzo szczególny moment.



Po pudźy grupa odwiedziła Radha Kund i Śjama Kund, gdzie Gurudźi wykonał abhiszekam na Giridharim. Następnie udaliśmy się do starożytnego pałacu i miejsca samadhi króla Dźadźarśri Wanamali Raja, który był ojcem Radhy Winodhini (przypomnijcie sobie uroczą historię jej związku z Thakurem z innego dnia).

Grupa wykonała też parikramę wokół obu kundów i odwiedziła miejsce, w którym przebywał Ćajtania Mahaprabhu, kiedy odkrył te dwa kundy, zanim ktokolwiek dowiedział się o ich istnieniu.


Wieczorem grupa została zaproszona do aśramu Fogla, aby wziąć udział w obchodach 500-tnej rocznicy odwiedzin Ćajtanii Mahaprabhu we Wryndawanie. Było dużo muzyki i pysznego indyjskiego jedzenia. Wieczorne uroczystości były wspaniałym zakończeniem kolejnego fenomenalnego dnia spędzonego ze Sri Swamim Vishwanandą, wypełnionego mnóstwem śmiechu i miłości.


Najważniejsze wydarzenia:

Bhumi Dewi pudźa:

Zgodnie z hinduską tradycją, przed rozpoczęciem budowy należy zawsze wykonać pudźę do Bhumi Dewi, oddając cześć Boskiej Matce. Jest to symboliczna prośba do Matki Ziemi (Bhumi) o pozwolenie budowania na jej powierzchni. Poprzez modlitwę, nie tylko pytamy o pozwolenie, ale także prosimy Ją o wybaczenie za to, że Ją ranimy wznosząc budynek.


Radha Kund i Śjama Kund:

Kiedy Kryszna uśmiercił demona, mającego formę byka, Radha „martwiła się” karmą, będącą następstwem zabicia zwierzęcia (które normalnie jest bardzo święte dla Hindusów) i poprosiła Krysznę o zmycie swego grzechu poprzez zanurzenie w różnych świętych rzekach. Kryszna, rozbawiony naiwnością Radhy, uderzył po prostu stopą o ziemię, powodując wytryśnięcie wielkiej rzeki, która utworzyła kund (mały zbiornik wodny). Kryszna zanurzył się w tym kundzie, aby zadowolić Radhę.


Radha, zachowując się jak dziecko, rozgniewała się na Krysznę, że użył w tym celu swoich mocy i postanowiła, że wraz ze swoimi towarzyszkami wykopią obok drugi kund gołymi rękami i bransoletami. Kiedy kund został uformowany, wypełniły go wodą z pobliskich świętych rzek. Kund ten nazywany jest obecnie „Radha Kundem” i ludzie przyjeżdżają tu zewsząd, aby się w nim zanurzyć.

Kiedy Radha Kund został napełniony świętą wodą, Kryszna poinfornował Radhę, że będzie się w nim codziennie kąpał. Oświadczył, że Radha Kund jest Mu tak samo drogi, jak sama Radha, i że każdy, kto się w nim wykąpie, otrzyma Jej Miłość. Radha Kund jest ucieleśnieniem Miłości Śrimati Radharani.

Więcej zdjęć można znaleźć na naszej stronie na Facebooku: https://www.facebook.com/SriSwamiVishwananda 

piątek, 25 września 2015

Gajatri jagna


Tegoroczna Gajatri jagna była wspaniałym 24-godzinnym świętem wypełnionym pięknymi modlitwami. Odbyła się ona w drugiej połowie sierpnia w Shree Peetha Nilaya (Springen, Niemcy). 
Święto rozpoczęło się wczesnym rankiem wykładem Sri Swamiego Vishwanandy o samej mantrze Gajatri – nie o jej pochodzeniu, jak miało to miejsce w poprzednich latach, ale o jej zastosowaniu: jak intonować ją we właściwy sposób i jakie korzyści przynosi duchowemu poszukiwaczowi.

Następnie Swamidźi rozpoczął jagnę, która potrwała cały dzień i całą noc, i podczas której wielbiciele z całego świata zebrani w kręgu wokół ognia modlili się i ofiarowywali ziarna intonując mantrę Gajatri:

Om bhur bhuwa swaha
tat sawitur warenjam
bhargo dewasja dhimahi
dhijo jo nah praćodajat

Na koniec jagny, wielu spośród wielbicieli ofiarowało orzech kokosowy do kundu przed ołtarzem, co symbolizuje poddanie naszego umysłu i jego negatywności Bogu, tak byśmy mogli poprzez Jego łaskę uświadomić sobie, kim naprawdę jesteśmy.

Gdy Shree Peetha Nilaya zorganizuje kolejną 24-godzinną Gajatri jagnę, musicie koniecznie zrobić, co w waszej mocy, aby na nią przybyć!

W świętych pismach jest powiedziane, że mantra Gajatri jest matką wszystkich mantr. Wewnątrz niej zawarte są wszystkie inne mantry. Gurudźi zacytował słowa Kryszny z Bhagawad Gity: “Spośród wszystkich mantr jestem mantrą Gajatri”. W samej mantrze rezydują Cztery Wedy. Jest niesamowicie potężna – ma zdolność obdarzania pełnią wiedzy i mądrości, jest ucieleśnieniem Czterech Wed, oczyszcza i wyzwala duszę.

यद्यथाग्रिर्देवानां ब्राह्ह्यद्धमणो मनुष्याणाम्।
वसन्तऋतूनामियं गायत्री चास्ति छन्दसाम्।
- गोपथ ब्राह्मण

jadjathāgrirdēwānāṁ brāhhjad'dhamaṇō manuṣjāṇām.
wasanta'r̥tūnāmijaṁ gājatrī ćāsti ćandasām
- Gōpatha Brāhmaṇa

„Gajatri jest matką Wed. Jest niszczycielką grzechów. Nie istnieje żadna inna mantra, która byłaby bardziej uświęcona i oczyszczająca niż mantra Gajatri, zarówno na Ziemi jak i w Niebie”.


24-godzinna jagna w Shree Peetha Nilaya to bardzo szczególna okazja. Całodobowe intonowanie może być niezwykle trudnym przedsięwzięciem, ale tutaj, w aśramie, nie mogłoby być lepszej zabawy! Jeśli potrzebujesz zrobić sobie przerwę i odpocząć zanim powrócisz do ceremonii, mamy ku temu sprzyjające warunki. Atmosfera aśramu sama w sobie jest unikalna, daje odpowiednią dawkę energii, która utrzymuje rezydentów i gości w dobrej formie. Gdy już zaczniesz rozpoznawać dar i moc mantry Gajatri, łącząc jej efekt z energią aśramu, bóstw oraz obecności Mistrza Duchowego, zobaczysz jak niezwykłe jest wydarzenie tego rodzaju.

Sri Swami Vishwananda podchodził do ognia jagny kilka razy w ciągu uroczystości.


Pierwszego dnia wstaliśmy wcześnie, pudźa zaczęła się o 6 rano, byśmy mogli pomodlić się o łaskę naszej linii mistrzów i by im podziękować. Jagna została zapalona około 8 rano. Rezydenci i goście zmieniali się kolejno ofiarowując do ognia mieszankę ziaren - hawan samaghri. To dzięki wspólnemu wysiłkowi mogą mieć miejsce tego rodzaju wydarzenia. Muzycy zmieniali się przy mikrofonie, a Swami i ryszi prowadzili jagnę na przemian. Goście mogli dowolnie przemieszczać się z i do namiotu.

Każdy miał sposobność ofiarowywania przy Gurudźim.


Część osób pozostawała w namiocie przez imponującą ilość czasu! Jedna osoba powiedziała: “Byłem przy ogniu od 9 wieczorem do 8 rano! Energia była niesamowita. Każdy czuł te same wibracje. Naprawdę czułem wibracje tych świętych imion. Wolność, którą odczuwamy robiąc kirtan bhakti, jest niesamowita. Umysł wyłącza się i czujesz tylko oddech i śpiew. Powinniśmy robić to częściej – regularne 24-godzinne sesje intonowania!”

Obchody trwały od około 6 rano do następnego ranka.

Inna osoba zauważyła, że “nawet z intonowania można zrobić dobrą zabawę, bo możemy recytować do melodii i rytmu. Łatwo jest zasnąć przy 24-godzinnym intonowaniu. Ale tym sposobem, staje się to zabawą, z karatalami, mridangą – wieloma instrumentami i ładnymi melodiami.”


Muzyka była wspaniałym dodatkiem do recytacji!

To ważne, by podkreślić, jak wydarzenia organizowane w SPN potrafią zmienić życie. Jakże często uczestnicy mają doświadczenia z Bogiem, których nigdy by się nie spodziewali.

“Wyjątkowe było dla mnie to, że byliśmy zdolni do wytrwania przy kundzie przez tak długi czas. Nie było z góry wyznaczonego czasu – w trakcie tych 24 godzin mogliśmy zostać dowolnie długo i wejść głęboko w intonowanie i ofiarowywanie. Większość tego rodzaju ceremonii nie daje takie takiej możliwości. Teraz doświadczyłem tego po raz pierwszy. ‘Zrobimy to inaczej niż zwykle’ – powiedział Gurudźi o kręgu ofiarowywania – ‘Siedźcie tak długo, jak chcecie, kilka minut, godzinę, ile chcecie. Po prostu zmieniajcie się tak jak czujecie’. To zapewniało wolność dialogu z Gajatri Ma. Można było rozwinąć relację z Nią. Nie było żadnych konfliktów na temat czasu zmian.”

“Ludzie byli świadomi, cierpliwi i tolerancyjni wobec siebie. Potrzebowaliśmy cierpliwości, żeby czekać na ofiarowywanie i dotrwać do końca 24 godzin. Coś szczególnego utrzymywało się pomiędzy nami. Nikt nam nie mówił, kiedy mamy się zmieniać. To było coś wyjątkowego w tej jagnie. Część zostawała przy kundzie przez kilka minut, niektórzy znacznie dłużej niż pół godziny. Byłem świadkiem harmonijnej interakcji między nami.”

Impreza rozkręciła się na dobre i trwała jeszcze późną nocą.

Pewien wielbiciel miał do przekazania kilka miłych słów na temat ceremonii:

“Za każdym razem, kiedy wypowiadasz Gajatri mantrę, to jak mówienie ‘dziękuję’ do Gurudźiego. Każde powtórzenie było jak powiedzieć do Gurudźiego: “kocham Cię”. To wielka łaska znać mantrę Gajatri. Pozwalała nam poznać ją lepiej. Ta sangha była bardzo wyjątkowa. Za każdym razem, gdy czuliśmy zmęczenie, ktoś podchodził żeby nas rozruszać i wnosił nową energię, aby podtrzymać intonowanie. To jest jak metafora naszej duchowej ścieżki.

Potrzebujemy jedności, o której mówi Gurudźi. Razem możemy tego dokonać. Dla mnie Miłość to wszystko, co się liczy. Jeśli to kochasz, to po prostu to robisz, bez względu na wszystko. Taka właśnie była dla mnie ta jagna. Piękna jest też różnica między intonowaniem tutaj a robieniem tego w zwykłym świecie. Tutaj Swami Vishwananda sprawia, że staje się to mocniejsze i głębsze. Czuje się w pełni jego oraz Jej (Gajatri Dewi) błogosławieństwo. Dla nas był to dar, ponieważ czułem, jakby Gurudźi prosił Gajatri Ma: ‘Przyjdź i pobłogosław ich’.

Czasami po prostu zamykał oczy i tylko się uśmiechał, wiedząc, że Gajatri Ma jest obecna, że patrzy na nas i obdarza swoim błogosławieństwem. To wszystko kwestia Guru krypy. To, że mogliśmy tam siedzieć, uczestniczyć, po prostu mówić mantrę. To wszystko łaska Guru, to wszystko robi On.”



Zakończenie jagny było piękne. Gurudźi poprowadził piękną pudźę i arati. Pobłogosławił nas, kropiąc wszystkich świętą wodą z kalasz pudźy, i dał każdemu wodę prasadową ofiarowaną Thakurowi. Co ciekawe, ilość wody była skromna, ale wydawała się nieustannie materializować, służąc ponad 200 osobom z tak małego naczynka.”

Sri Swami Vishwananda przystroił Gajatri manifestującą się jako święty ogień.


Gurudźi daje wodę z małego naczynka 200 ludziom.

“Wiem, że będę chroniony wiecznie. Specjalna medytacja Gajatri, którą wykonywaliśmy z nim na zakończenie jagny wywołała we mnie trwały efekt. Każdego ranka budzę się z poczuciem energii Gajatri wokół jego Lotosowych Stóp.”



To długie wydarzenie było okazją do przetestowania naszej siły woli i dyscypliny. Inspirując się nawzajem do wzbogacenia tego doświadczenia, wszyscy starali się podnosić poziom energii. To było nasze wspólne odczucie, ten stan jedności, który pomagał odsunąć osobiste ograniczenia przez te 24 godziny starań. Sprawdzając wolę, siłę i wytrwałość uroczystość pomogła uczestnikom zrobić postęp na ich duchowej ścieżce, zbudować piękną relację z Gajatri i dostroić ich bardziej do boskiej wibracji Gajatri. Rozwinęła także indywidualne zdolności i pogłębiła świadomość Jaźni.

Dzięki ci Gajatri Dewi! Dziękuję, Gurudźi! Dźej Gurudew!

czwartek, 26 lutego 2015

Wisznu pathi


Już byliśmy w drodze do Shree Peetah Nilaya na darszan i Maha Śiwaratri, jak zobaczyliśmy na telegramie informację, że Śri Swami Vishwananda właśnie celebruje równocześnie trzy jagnie - do Lakszmi, Kubery i Narajany. Nie udało nam się wprawdzie zdążyć na tę ceremonię, ale przekazujemy z niej dzisiaj krótką relację:


Wczoraj (piątek, 13 lutego) były obchody Wisznu pathi. W Shree Peetha Nilaya została przeprowadzona ceremonia - poprowadzona przez naszego ukochanego Guru, Śri Swamiego Vishwanandę.




Zgodnie z tradycją, ofiarowane zostały jednocześnie trzy jagna kundy, czemu wtórowało intonowanie Śri Sukhtam, Purusza Suktam oraz Wisznu Sahasranam. Pierwsza jagna dedykowana była do Bogini Lakszmi, druga Bogu bogactwa Kuberze, a trzecia Narajanie, najwyższemu Brahmanowi.




Kilka tweetów Śri Swamiego Vishwanandy z dnia 13 lutego:







piątek, 22 sierpnia 2014

Gajatri jagna ze Śri Swamim Vishwanandą



Ostatni miesiąc w Shree Peetha Nilaya był najbardziej pomyślnym czasem ze wszystkich. Po 18 dniowym kursie Bhagawad Gīty i Kryszna dźanmāsztami, cóż lepszego mogło zwieńczyć świętowanie, jeśli nie jagna do Boskiej Matki w formie Bogini Gajatri? Dzięki ofiarowaniu miłości do Boga, jak również okrywających serce negatywnych cech, Gajatri jagna była prawdziwie podniosłym wydarzeniem.


Gajatri jagna rozpoczęła się o 10 rano od odśpiewania modlitwy Guru-stotram. Ważne jest, aby pamiętać, że guru jest wielbiony jako pierwszy, ponieważ dzięki łasce guru Bóg automatycznie staje się dostępny.

Ceremonia ofiarowania odbywała się przy pięciu jagna-kundach (paleniskach), a każdym kierował Swami lub Swamini. Podczas gdy wszyscy równocześnie ze Śri Swamim Vishwanandą wykonywali inwokację, miało się wrażenie, że ogląda się orkiestrę z dyrygentem. Wszyscy obecni krążyli, zmieniając się przy kundach, tak że każdy miał możliwość brać udział w ceremonii również przy największym kundzie usytuowanym przed ołtarzem ze Śri Swamim Vishwanadą.

Ołtarz był przepięknie udekorowany. Sama Bogini Gajatri była przyozdobiona iskrzącymi klejnotami i ubrana w barwne szaty. Również przestrzeń wokół Niej była przybrana cudownymi kwiatami, takimi jak sezonowe słoneczniki.
Kiedy jagna trwała już jakiś czas, dym zaczął wypełniać cały namiot i otworzono kilka bocznych paneli namiotu, żeby polepszyć wentylację, ale nawet pomimo tego z namiotu wytaczały się kłęby dymu. Jakość dymu oczyszczała przestrzeń, a powietrzem dało się idealnie oddychać.

Podczas trwania Jagny, Gajatri mantra żyła własnym życiem. Od tradycyjnego, wedyjskiego rytmu intonowania tej mahā-mantry, do całkiem nowoczesnego stylu, przy czym nie odczuwało się rutyny przy powtórzeniach mantry - mantra pozostawała żywa i świeża podczas całej ceremonii.


„W hinduizmie mamy trzysta milionów bóstw i wszystkie one posiadają bidźa-mantrę (mantrę nasienną). Bidźa-mantra to siła – śakti danej mantry. To święty element w mantrze, który daje jej energię. Mantra Gajatri jest kombinacją tych trzystu milionów bidźa-mantr wszystkich bóstw”. – Śri Swami Vishwananda (fragment Just Love 3).

Kiedy zbierają się wielbiciele i zgodnie śpiewają mantrę Gajatri, należy wiedzieć, że ta „ofiara” przynosi korzyść wszystkim ludziom, tak obecnym, jak i nieobecnym. Moc mantry Gajatri jest nieznana umysłowi człowieka, można jej doświadczyć i poznać ją tylko sercem.

Kiedy ludzie wyjeżdżają z aśramu i wracają do domów, niosą ze sobą wielkie błogosławieństwo, którym zostali obdarzeni przez Bhagawāna Krysznę, Gajatri-dewī, Mahāwatara Bābādźiego oraz Premāwatara Śri Swamiego Vishwanandę. To tak, jakby wszyscy wzięli światło z Gajatri jagny i wracając do świata błogosławili wszystkich, z którymi się zetkną, bezpośrednio lub pośrednio. Taka jest natura naszej jaźni. Jesteśmy tym światłem, jesteśmy tą miłością i tylko poprzez tęsknotę za osiągnięciem Boga, nasze serce zapłonie tym wiecznym płomieniem.

Doprawdy rzadko zdarza się możliwość, aby zostać na zawsze pochłoniętym przez ekstatyczną, nigdy się niekończącą, zawsze żywą i świeżą miłość. Otwórzcie swoje serca na Boga, na miłość, zanim będzie za późno, ponieważ pewnego dnia ciało, w którym zapalono to światło, zamieni się w proch. Dźej gurudew. Karan