Tegoroczna Gajatri jagna była
wspaniałym 24-godzinnym świętem wypełnionym pięknymi modlitwami.
Odbyła się ona w drugiej połowie sierpnia w Shree Peetha Nilaya (Springen, Niemcy).
Święto rozpoczęło się wczesnym rankiem wykładem Sri Swamiego
Vishwanandy o samej mantrze Gajatri – nie o jej pochodzeniu, jak
miało to miejsce w poprzednich latach, ale o jej zastosowaniu: jak
intonować ją we właściwy sposób i jakie korzyści przynosi
duchowemu poszukiwaczowi.
Następnie Swamidźi rozpoczął jagnę,
która potrwała cały dzień i całą noc, i podczas której
wielbiciele z całego świata zebrani w kręgu wokół ognia modlili
się i ofiarowywali ziarna intonując mantrę Gajatri:
Om
bhur bhuwa swaha
tat
sawitur warenjam
bhargo
dewasja dhimahi
dhijo
jo nah praćodajat
Na koniec jagny,
wielu spośród wielbicieli ofiarowało orzech kokosowy do kundu
przed ołtarzem, co symbolizuje poddanie naszego umysłu i jego
negatywności Bogu, tak byśmy mogli poprzez Jego łaskę uświadomić
sobie, kim naprawdę jesteśmy.
Gdy Shree Peetha
Nilaya zorganizuje kolejną 24-godzinną Gajatri jagnę,
musicie koniecznie zrobić, co w waszej mocy, aby na nią przybyć!
W świętych
pismach jest powiedziane, że mantra Gajatri jest matką wszystkich
mantr. Wewnątrz niej zawarte są wszystkie inne mantry. Gurudźi
zacytował słowa Kryszny z Bhagawad Gity: “Spośród wszystkich mantr
jestem mantrą Gajatri”. W samej mantrze rezydują Cztery Wedy.
Jest niesamowicie potężna – ma zdolność obdarzania pełnią
wiedzy i mądrości, jest ucieleśnieniem Czterech Wed, oczyszcza i
wyzwala duszę.
यद्यथाग्रिर्देवानां
ब्राह्ह्यद्धमणो मनुष्याणाम्।
वसन्तऋतूनामियं
गायत्री चास्ति छन्दसाम्।
- गोपथ
ब्राह्मण
jadjathāgrirdēwānāṁ
brāhhjad'dhamaṇō manuṣjāṇām.
wasanta'r̥tūnāmijaṁ
gājatrī ćāsti ćandasām
-
Gōpatha Brāhmaṇa
„Gajatri
jest matką Wed. Jest niszczycielką grzechów. Nie istnieje żadna
inna mantra, która byłaby bardziej uświęcona i oczyszczająca niż
mantra Gajatri, zarówno na Ziemi jak i w Niebie”.
24-godzinna jagna
w Shree Peetha Nilaya to bardzo szczególna okazja. Całodobowe
intonowanie może być niezwykle trudnym przedsięwzięciem, ale
tutaj, w aśramie, nie mogłoby być lepszej zabawy! Jeśli
potrzebujesz zrobić sobie przerwę i odpocząć zanim powrócisz do
ceremonii, mamy ku temu sprzyjające warunki. Atmosfera aśramu sama
w sobie jest unikalna, daje odpowiednią dawkę energii, która
utrzymuje rezydentów i gości w dobrej formie. Gdy już zaczniesz
rozpoznawać dar i moc mantry Gajatri, łącząc jej efekt z energią
aśramu, bóstw oraz obecności Mistrza Duchowego, zobaczysz jak
niezwykłe jest wydarzenie tego rodzaju.
Sri Swami Vishwananda podchodził do ognia jagny
kilka razy w ciągu uroczystości.
Pierwszego dnia
wstaliśmy wcześnie, pudźa zaczęła się o 6 rano, byśmy
mogli pomodlić się o łaskę naszej linii mistrzów i by im
podziękować. Jagna została zapalona około 8 rano.
Rezydenci i goście zmieniali się kolejno ofiarowując do ognia
mieszankę ziaren - hawan samaghri. To dzięki
wspólnemu wysiłkowi mogą mieć miejsce tego rodzaju wydarzenia.
Muzycy zmieniali się przy mikrofonie, a Swami i ryszi
prowadzili jagnę na przemian. Goście mogli dowolnie przemieszczać
się z i do namiotu.
Każdy miał sposobność ofiarowywania przy Gurudźim.
Część osób
pozostawała w namiocie przez imponującą ilość czasu! Jedna osoba
powiedziała: “Byłem przy ogniu od 9 wieczorem do 8 rano! Energia
była niesamowita. Każdy czuł te same wibracje. Naprawdę czułem
wibracje tych świętych imion. Wolność, którą odczuwamy robiąc
kirtan bhakti, jest niesamowita. Umysł wyłącza się i
czujesz tylko oddech i śpiew. Powinniśmy robić to częściej –
regularne 24-godzinne sesje intonowania!”
Obchody trwały od około 6 rano do następnego ranka.
Inna osoba
zauważyła, że “nawet z intonowania można zrobić dobrą zabawę,
bo możemy recytować do melodii i rytmu. Łatwo jest zasnąć przy
24-godzinnym intonowaniu. Ale tym sposobem, staje się to zabawą, z
karatalami, mridangą – wieloma instrumentami i
ładnymi melodiami.”
Muzyka
była wspaniałym dodatkiem do recytacji!
To ważne, by
podkreślić, jak wydarzenia organizowane w SPN potrafią zmienić
życie. Jakże często uczestnicy mają doświadczenia z Bogiem,
których nigdy by się nie spodziewali.
“Wyjątkowe
było dla mnie to, że byliśmy zdolni do wytrwania przy kundzie
przez tak długi czas. Nie było z góry wyznaczonego czasu – w
trakcie tych 24 godzin mogliśmy zostać dowolnie długo i wejść
głęboko w intonowanie i ofiarowywanie. Większość tego rodzaju
ceremonii nie daje takie takiej możliwości. Teraz doświadczyłem
tego po raz pierwszy. ‘Zrobimy to inaczej niż zwykle’ –
powiedział Gurudźi o kręgu ofiarowywania – ‘Siedźcie tak
długo, jak chcecie, kilka minut, godzinę, ile chcecie. Po prostu
zmieniajcie się tak jak czujecie’. To zapewniało wolność
dialogu z Gajatri Ma. Można było rozwinąć relację z Nią. Nie
było żadnych konfliktów na temat czasu zmian.”
“Ludzie byli
świadomi, cierpliwi i tolerancyjni wobec siebie. Potrzebowaliśmy
cierpliwości, żeby czekać na ofiarowywanie i dotrwać do końca 24
godzin. Coś szczególnego utrzymywało się pomiędzy nami. Nikt nam
nie mówił, kiedy mamy się zmieniać. To było coś wyjątkowego w
tej jagnie. Część zostawała przy kundzie przez
kilka minut, niektórzy znacznie dłużej niż pół godziny. Byłem
świadkiem harmonijnej interakcji między nami.”
Impreza rozkręciła się na dobre i trwała jeszcze późną nocą.
Pewien wielbiciel
miał do przekazania kilka miłych słów na temat ceremonii:
“Za każdym
razem, kiedy wypowiadasz Gajatri mantrę, to jak mówienie ‘dziękuję’
do Gurudźiego. Każde powtórzenie było jak powiedzieć do
Gurudźiego: “kocham Cię”. To wielka łaska znać mantrę
Gajatri. Pozwalała nam poznać ją lepiej. Ta sangha była
bardzo wyjątkowa. Za każdym razem, gdy czuliśmy zmęczenie, ktoś
podchodził żeby nas rozruszać i wnosił nową energię, aby
podtrzymać intonowanie. To jest jak metafora naszej duchowej
ścieżki.
Potrzebujemy jedności, o której mówi Gurudźi. Razem możemy tego
dokonać. Dla mnie Miłość to wszystko, co się liczy. Jeśli to
kochasz, to po prostu to robisz, bez względu na wszystko. Taka
właśnie była dla mnie ta jagna. Piękna jest też różnica między
intonowaniem tutaj a robieniem tego w zwykłym świecie. Tutaj Swami
Vishwananda sprawia, że staje się to mocniejsze i głębsze. Czuje
się w pełni jego oraz Jej (Gajatri Dewi) błogosławieństwo. Dla
nas był to dar, ponieważ czułem, jakby Gurudźi prosił Gajatri
Ma: ‘Przyjdź i pobłogosław ich’.
Czasami po prostu
zamykał oczy i tylko się uśmiechał, wiedząc, że Gajatri Ma jest
obecna, że patrzy na nas i obdarza swoim błogosławieństwem. To
wszystko kwestia Guru krypy. To, że mogliśmy tam siedzieć,
uczestniczyć, po prostu mówić mantrę. To wszystko łaska Guru, to
wszystko robi On.”
Zakończenie
jagny było piękne. Gurudźi poprowadził piękną pudźę
i arati. Pobłogosławił nas, kropiąc wszystkich świętą
wodą z kalasz pudźy, i dał każdemu wodę prasadową
ofiarowaną Thakurowi. Co ciekawe, ilość wody była skromna, ale
wydawała się nieustannie materializować, służąc ponad 200
osobom z tak małego naczynka.”
Sri
Swami Vishwananda przystroił Gajatri manifestującą się jako
święty ogień.
Gurudźi daje wodę z małego naczynka 200 ludziom.
“Wiem, że będę
chroniony wiecznie. Specjalna medytacja Gajatri, którą
wykonywaliśmy z nim na zakończenie jagny wywołała we mnie
trwały efekt. Każdego ranka budzę się z poczuciem energii Gajatri
wokół jego Lotosowych Stóp.”
To długie
wydarzenie było okazją do przetestowania naszej siły woli i
dyscypliny. Inspirując się nawzajem do wzbogacenia tego
doświadczenia, wszyscy starali się podnosić poziom energii. To
było nasze wspólne odczucie, ten stan jedności, który pomagał
odsunąć osobiste ograniczenia przez te 24 godziny starań.
Sprawdzając wolę, siłę i wytrwałość uroczystość pomogła
uczestnikom zrobić postęp na ich duchowej ścieżce, zbudować
piękną relację z Gajatri i dostroić ich bardziej do boskiej
wibracji Gajatri. Rozwinęła także indywidualne zdolności i
pogłębiła świadomość Jaźni.
Dzięki ci
Gajatri Dewi! Dziękuję, Gurudźi! Dźej Gurudew!
0 komentarze :
Prześlij komentarz