środa, 16 września 2015

Podążając za Mistrzem - Kumbha Mela 2015, dzień 5 (pierwsza kąpiel)





"Kiedy jesteś skąpany w Boskim Imieniu, którymkolwiek Imieniu któregokolwiek bóstwa – Jezusa, Ramy, Kryszny, Dewi – jeśli zanurzysz się w tym Boskim Imieniu, będziesz wolny od następstw wielu inkarnacji." – Sri Swami Vishwananda

Podróż:

Po długim oczekiwaniu w końcu nadszedł dzień pierwszej kąpieli. Mówi się, że kiedy ktoś zanurzy się w świętych wodach podczas Kumbha Meli, będzie on oczyszczony ze wszystkich swoich grzechów. Miliony ludzi z całego świata oczekiwało tego dnia przez ostatnie dwa lata. Wielbiciele Bhakti Margi dostąpili w końcu tego przywileju i teraz podzielimy się wrażeniami z tego doświadczenia.



Najważniejsze wydarzenia:

W noc poprzedzającą pierwszą kąpiel, indyjska telewizja przeprowadziła wywiad na żywo ze Sri Swamim Vishwanandą. Bardzo im zależało, aby porozmawiać ze Swamidźim i zaprezentować bhadźany w wykonaniu muzyków Bhakti Margi. Większość mieszkańców tego regionu jest przyzwyczajona do tradycyjnego stylu muzycznego, dlatego styl śpiewu prezentowanego przez Bhakti Margę, który można określić jako "zawołanie i odpowiedź", bardzo ich intryguje.


Wywiad zgrał się doskonale z momentem, w którym Mira zaśpiewała pełną piersią "Sabse ounći prema sagai" ("Miłość jest najwznioślejszą Modlitwą") i tłum absolutnie oszalał.


Następnego dnia miała miejsce pierwsza kąpiel. Oto relacja jednego z uczestników z tego wydarzenia:

"Podobnie jak było w czasie Kumbha Meli 2013, Santoshdźi był tak miły, że pozwolił nam przyłączyć się podczas procesji do swojego rydwanu. Wraz z Gurudźim usiedli tuż obok siebie na jego szczycie.

Potem nasza grupa, umiejscowiona przed rydwanem, czekała na swoją kolej. Mówiąc "grupa" mamy na myśli łącznie ponad 100 wielbicieli z Bhakti Margi i z Akary Mahanta Santosha. W tym momencie tłum gromadził się coraz liczniej i coraz mocniej odczuwaliśmy intensywność tego wydarzenia.



Dzielnie trzymaliśmy się naszej pozycji czekając przez jakąś godzinę, podczas gdy liczne samochody oraz rydwany zajmowały swoją pozycję 'startową'. W końcu nadeszła nasza kolej.

To, czego teraz doświadczaliśmy, to był niesamowity pochód poprzez kręte i malownicze uliczki Nashiku.

Mieszkańcy Nashiku, zgromadzeni wzdłuż ulic, witali ciepło wszystkich pielgrzymów, łącznie z nami. Ich pełna zaskoczenia reakcja na widok dużej grupy pielgrzymów z Zachodu z tilakami itd. była doprawdy urocza i kiedy uśmiechaliśmy się do nich machając, wielu z nich odpowiadało szerokim uśmiechem na twarzy, pozdrawiając nas rękami złożonymi w pranam.

Bębny nadawały naszej grupie mocny rytm i dodawały nam energii, która utrzymała się do końca przemarszu. Tańczyliśmy i skakaliśmy łącząc się z Gurudźim znajdującym się na rydwanie i dzieląc się jego Miłością z wszystkimi dokoła.

W końcu, po upływie około 1,5 godziny dotarliśmy do rzeki Godawari i Ram Kundu, w którym dokonaliśmy naszego świętego i bardzo orzeźwiającego zanurzenia. Był to punkt kulminacyjny naszej procesji.

Powróciliśmy do naszego rydwanu i skierowaliśmy się w drogę powrotną do obozu Santoshdźiego, podczas której byliśmy ponownie pozdrawiani przez niezliczonych obywateli Nashiku, śpiewającymi 'Radhe Radhe', 'Dźej Śri Kryszna' czy 'Dźej Śri Ram' i obrzucającymi nas płatkami".

Wielu spośród wielbicieli Bhakti Margi znalazło się w krótkim klipie filmowym nagranym przez BBC podczas kąpieli. Film można obejrzeć tutaj:
  
 



Relacja uczestnika:

"Jest to coś znacznie więcej niż tylko kąpiel – to jest podróż. To kolejny fragment drogi, która prowadzi nas z umysłu do serca. Zwłaszcza kiedy wyruszamy w tę podróż w obecności i pod przewodnictwem naszego Guru, czego właśnie mamy ten przywilej doświadczać, staje się ona wysoce mistycznym doświadczeniem. Tak jak z wszystkim na ścieżce duchowej, nie chodzi o to, co dzieje się na zewnątrz, ale o to, co dzieje się w naszym wnętrzu, przy czym to, co zewnętrzne pomaga nam połączyć się z tym, co wewnętrzne. Błogosławieństwa, które tutaj otrzymujemy nie są przeznaczone jedynie dla nas – będących tutaj na miejscu, sięgają one także wszystkich tych, spośród naszej duchowej rodziny, którzy nie mogli być tutaj z nami, a w szerszym aspekcie wręcz całej ludzkości." – Swami Vishwakurunandhanananda (Swami Kuru)

Więcej zdjęć można obejrzeć na naszej stronie na Facebooku: https://www.facebook.com/SriSwamiVishwananda


0 komentarze :