piątek, 12 września 2014

On cierpliwie na was czeka, a wy nie macie cierpliwości, aby poczekać na Niego ...


Śri Swami Vishwananda podróżuje po całym świecie udzielając darszanów i satsangów. Na jednym z nich powiedział, że jest takie pytanie, które zadaje wiele osób: >>Dlaczego nie widzimy Boga?<<.


Zawsze mnie o to pytają, powiedział, ale teraz ja zadam wam to pytanie. Wy mi powiedzcie, jaka jest przyczyna tego, że ludzie nie widzą Boga? Przecież każdy wie, że Bóg jest wszechobecny, każdy wie, że jest On obecny w was, we mnie, we wszystkim. Wiemy to, ale dlaczego tego nie widzimy? 

Ludzki umysł jest tak zaabsorbowany obiektami postrzeganymi przez zmysły i dumą, że utrudnia to dostrzeżenie Boga. Tak naprawdę my bezustannie jesteśmy w Nim i On zawsze jest obecny w nas. Nie ma takiej chwili, żeby nie był obecny. Od pierwszego dnia, zanim się urodziliście, On był już obecny w waszym wnętrzu. Ile razy w życiu powiedzieliście "Boga nie ma przy mnie"? Ale jest wiara. Wiara jest obecna, tak jak Bóg. Nie staramy się wystarczająco, nie potrafimy wytrwać. Wytrwałość jest ważna, gdy się próbuje coś zrobić, ale gdy efekty nie są takie, jakie oczekiwaliście, odpuszczacie. I co się potem stanie? Nigdy nie osiągniecie celu. Musicie ciągle próbować. To już na was czeka. Widząc wasz wysiłek, On się wam ujawni.


I jest jeszcze jedno pytanie, które może się pojawić: >>Ale Swamidźi, tak bardzo jesteśmy zaangażowani w tym świecie, mamy to wszystko zostawić, aby urzeczywistnić Boga?<< Nawet dziś zadano mi takie pytanie. 

Nie, tak na prawdę nie musicie nic zostawiać, aby urzeczywistnić Boga. Aby poznać rzeczywistość, najpierw powiedzcie sobie, że żyjecie w rzeczywistości i ta rzeczywistość jest obecna w waszym wnętrzu. Postrzegając tę rzeczywistość w życiu codziennym, w toku codziennych działań, zauważycie, że Bóg jest zawsze przy was obecny. Lecz jeśli nie dostrzegacie tej rzeczywistości, macie wyobrażenie, że Bóg pojawi się nagle w świetle i powie >>A kuku! Jestem tutaj<<. Możecie czekać przez wiele wcieleń! 

Powiem wam coś: On cierpliwie na was czeka, ale wy nie macie cierpliwości, aby poczekać na Niego. Tak więc żyjcie normalnie w świecie, róbcie to, co macie do zrobienia, ale róbcie to z nastawieniem umysłu na poddanie. Cokolwiek robicie, poddawajcie to Bogu. Musicie wiedzieć, że jakiekolwiek działanie podejmujecie, czy to pozytywne, czy negatywne, jest ono modlitwą do Niego, modlitwą przed Jego obliczem. Jeśli z takim nastawieniem poddacie Bogu każde działanie, zawsze będzie ono czyste. Śri Adi Shankaracharya pisał o tym w "Soundarya Lahari". Powiedział: >>O Boże, oddaję Ci wszystko. Niech każdy mój czyn, poddany Tobie, będzie modlitwą do Twych stóp. Kiedy leżę pogrążony we śnie, niech będzie to pokłonem do Twoich stóp! Niech każdy posiłek, który zjadam będzie ofiarą złożoną Tobie<<. 


W ten sposób, wszelkie czynności, jakie wykonujecie w codziennym życiu, jeśli wykonujecie je pamiętając o Bogu, będą one czyste, ponieważ Bóg nie jest nawet w połowie tak ograniczony, jak nam się wydaje. To my jesteśmy ograniczeni. Jesteśmy ograniczeni, ponieważ nasz umysł, nasza duma, nasze ego jest tak ogromne, że żyjąc w tym świecie przywiązujemy się do niego. Sprawiamy, że całe nasze życie zależy od tego świata. Jak mawiali wielcy mędrcy >>Żyj w tym świecie, lecz nie pozwól, aby świat żył w tobie. Jeśli pozwolisz, aby świat żył w tobie, Bóg oddala się od ciebie<<. Tak jak lotos. Widzieliście kwiat lotosu? Gdzie rośnie kwiat lotosu? W błocie - wyrasta z błota. Ale błoto nie ma na niego wpływu. To samo dzieje się z Bogiem obecnym w waszym wnętrzu. Taka jest wasza natura w rzeczywistości. Żyjecie w tym świecie, nie pozwólcie jednak, aby negatywność tego świata miała na was wpływ. 

Przede wszystkim bądźcie pozytywni. Gdy będziecie pozytywni, automatycznie staniecie się skromni. Pokora - to miłe określenie. Skromność oznacza akceptację - akceptowanie siebie takiego, jakim się jest i świadomość tego, że to czego szukacie na zewnątrz nie znajduje się wcale na zewnątrz. To się znajduje tutaj, w waszym wnętrzu. Jeśli On ukrył się pokornie w waszym wnętrzu, czemu nie możecie być pokorni na zewnątrz? Czemu nie możecie być kochający na zewnątrz? Dlaczego? To się musi zmienić. Nie oczekujcie, że ja was zmienię lub Bóg was zmieni. Musicie sami się zmienić. To jest właśnie ten wysiłek, który leży po waszej stronie. My wam pomożemy, ale najpierw włóżcie w to własny wysiłek. W przeciwnym razie będzie to trudne."

Śri Swami Vishwananda 


0 komentarze :