wtorek, 1 grudnia 2015

Podążając za Mistrzem: Wryndawana 2015 – dzień 6 (zabawa w rzece Jamuna)



"Wyobraźcie sobie, jak błogosławiona jest Jamuna, skoro zawsze przyjmowała w sobie Pana, już wtedy, gdy był mały.
 W dniu, w którym się narodził, mogła dotykać Stóp Pana!" – Sri Swami Vishwananda
Podróż:
Ten dzień wypadł w Ekadaśi, które tradycyjnie wiąże się z zachowywaniem postu, odwiedzaniem świątyń i odbywaniem parikramy wokół Wryndawany.

Jako pierwszą odwiedziliśmy świątynię Kalija Ghat, z którą wiąże się słynna historia ze Śrimad Bhagawatam.

Za czasów Kryszny żył w rzece Jamuna jadowity wąż o imieniu Kalija. Jego jad zatruł wody, więc ani zwierzęta ani ludzie nie mogli zbliżać się do Jamuny.

Mały Kryszna skoczył z gałęzi drzewa do rzeki, by pokonać Kaliję tańcząc na jego licznych głowach. Żony Kaliji błagały Krysznę, by go nie zabijał. Kryszna zgodził się, ale pod jednym warunkiem: Kalija musiał opuścić Jamunę i nigdy do niej nie wrócić.


Kalija bał się opuścić Jamunę ze strachu, że zostanie zaatakowany przez Garudę, lecz Kryszna obiecał ochronić go i pozostawił ślad swojej stopy na głowie Kaliji.

Świątynia ma posążek Kryszny tańczącego na głowie Kaliji, otoczonego przez jego cztery żony. Świątynia słynie również ze starożytnego, olbrzymiego drzewa, które nosi na sobie ślad stopy Kryszny. Drzewo znajduje się w miejscu, gdzie gopi chowały przed Kryszną garnki z masłem.


Ze świątyni Kalija Ghat grupa skierowała się do Jamuny na przeprawę łodzią. Po drodze grupa zatrzymała się w aśramie Gaudi Matha, który jest jedynym wyłącznie żeńskim aśramem we Wryndawanie. Stamtąd grupa dotarła do miejsca na brzegu rzeki, gdzie Kryszna pokonał demona Keśi.

Po zakończeniu wycieczki łodzią, grupa się rozdzieliła. Niektórzy wrócili do Jiva Institute, żeby przygotować się na ślub, a część poszła na Loi Bazaar na zakupy.



Najważniejsze wydarzenia:

A oto relacja „z pierwszej ręki” z ceremonii ślubnej.

„Ceremonia zaślubin rozpoczęła się Guru Pudźą, a potem pudźą do Ganeśy.  Następnie przeprowadzono ceremonię haldi, podczas której panna młoda była smarowana pastą z kurkumy, aby zaznaczyć w ten sposób wewnętrzne oczyszczenie. Nadaje to też skórze ładny złotawy połysk.

Tradycyjnie, ceremonia trwa aż do dziewięciu dni i panna młoda zostaje całkowicie pokryta kurkumą od stóp do głów, mężczyźni zaś nie mogą ceremonii oglądać. W naszym przypadku, zastosowano nowoczesną wersję, w której kurkuma była nakładana głównie na twarz panny młodej. Gurudźi posłał swoje błogosławieństwo, a cała ceremonia była bardzo wzruszająca.



Po części oficjalnej mieliśmy kolację pod gołym niebem. Główna część zaślubin odbędzie się jutro”.

Więcej zdjęć można znaleźć na naszej stronie na Facebooku: https://www.facebook.com/SriSwamiVishwananda

0 komentarze :