piątek, 2 października 2015

Śrimad Bhagawatam - dzień 3, część 1


7 dni Najwyższej Prawdy - Śrimad Bhagawatam




Trzeciego dnia podczas kursu Śrimad Bhagawatam, Sri Swami Vishwananda opowiedział wiele historii o wielkich bhaktach pochodzących ze starożytności – królach, mędrcach i ojcach rodziny, którzy rozwinęli w sobie nadzwyczajne oddanie dla Boga.

Podzielimy się przykładami opowieści w późniejszej części artykułu, lecz temat, który się w nich przewija jest nieustannie ten sam: Pan jest odwiecznie obecny i zawsze towarzyszy każdemu. Pomimo trudności, które stają na naszej drodze, nie ważne, przez jakie procesy oczyszczenia przechodzimy na drodze do urzeczywistnienia Pana, On jest z nami, dbając o nas nieustannie.

Z powodu tak wielkiej ilości historii, które opowiedział Swamidźi podczas kursu tego dnia, poświęcimy im dwa osobne posty.


Tematy poruszone tego dnia:
  • Nawet niektórzy święci mieli problem z porzuceniem przywiązania do świata zewnętrznego: Wielu świętych, takich jak Annamaćarja, Ramadasu – nawet jeśli 'narodzili się' z wielkimi duchowymi zasługami z poprzednich żyć – musieli przejść przez wielkie próby w swoim życiu. Jednakże otrzymali łaskę i osiągnęli urzeczywistnienie. Swamidźi mówił o tym w związku z naszymi trudnościami na ścieżce duchowej: "Właśnie w celu osiągnięcia tej łaski narodziliście się."

  • Istnieją trzy ‘prawdy’: Bóg, Guru i ty. Wszystko inne jest iluzją.

  • Dhruwa, książę, który stał się ascetą w wieku chłopięcym: Prawnuczek Brahmy został odtrącony przez swoją rodzinę. Aby odzyskać miłość swej rodziny, Dhruwa udał się do lasu, by tam zagłębić się w intensywnej pokucie, co skończyło się to osiągnięciem o wiele większej łaski – łaski samego Boga. (więcej poniżej).

  • Król Purandźana i miasto z dziewięcioma bramami: Narada Muni wyłożył królowi Praćinabarhiemu najwyższy cel życia ludzkiego, opowiadając mu historię o mieście z dziewięcioma bramami (pełna historia w poście: dzień 3, część 2).
     
  • Bhadźa Gowindam” – komentarz do pieśni: Swamidźi omówił sławną pieśń Adi Śankary, która mówi o tym, jak bezużyteczne jest gromadzenie umysłowej wiedzy w swoim życiu; jedynym działaniem, które jest w stanie wyzwolić duszę jest śpiewanie Boskich Imion.

  • Ryszabhadew: Dowiedzieliśmy się o inkarnacji Boga jako Ryszabhadewy: założyciela dźinizmu i wspaniałego króla, który jako władca przyczynił się do wielkiego postępu w ówczesnym świecie. Zostawił swe królestwo stu synom i podróżował po świecie nauczając o wielkości Pana. Uczył ludzi nieagresji, o „jamach” i „nijamach” życia – co powinno się robić, a czego nie, ale także o ciągłym pamiętaniu o Stwórcy – ludzie powinni modlić się do Narajany, bo to On jest ostatecznym wyzwoleniem.

  • Mędrzec Bharata: Bharata był pierwszym ze stu synów Ryszabhadewy. Wszyscy jego synowie byli pełni cnót, lecz kiedy Ryszabhadew postarzał się i postanowił opuścić swoje królestwo dla życia ascety, ogłosił Bharatę nowym królem. Bharata sprawował władzę przez długi czas, sprawiedliwie i mądrze, aż do starości, kiedy to udał się do lasu w celu odosobnienia. Stał się wielkim mędrcem poprzez praktykowanie wyrzeczenia. Raz spotkał małego osieroconego jelonka i widząc go, kierowany współczuciem odchował go z wielką troską i uczuciem. Gdy jeleń wyrósł, dalej się nim troskliwie opiekował, rzadko kiedy się z nim rozstając. Jeleń był mu tak bliski, że w chwili śmierci, jego ostatnią myślą była myśl o tym zwierzęciu. Z powodu tej ostatniej myśli następną inkarnacją Bharaty był… jeleń! Dzięki temu, że zdobył punję poprzez swoje modlitwy, był w stanie przypomnieć sobie swoje poprzednie wcielenie i uświadomić sobie pomyłkę, którą popełnił. Ponownie skupił się na duchowej ścieżce, aż w końcu osiągnął Pana.

  • Piekło i przebaczenie: Po opowieści o upadku mędrca Bharaty w zwierzęce narodziny, Swamidźi mówił o różnych rodzajach piekła, o czynach, które przywodzą ludzi do każdego poziomu piekła i celu tego cierpienia. Swamidźi zarekomendował (jak uczynił również w przeszłości) przeczytanie Garuda Purany, gdyż traktuje ona o tym temacie dość dokładnie. Gurudźi opisał krótko każdy poziom piekła i mówił o tym, jak ważne jest poszukiwanie przebaczenia i możliwości odpokutowania: jeśli twój umysł ma tylko jeden cel, jest całkowicie oddany i skupiony na Narajanie, i żałuje każdego swojego grzechu, żal ten staje się aktem odpokutowania. (więcej w poście: dzień 3, część 2)

  • Adźamila: Bramin, który żył podług wszystkich prawidłowych zasad obowiązujących w życiu, popadł w grzeszny styl życia. Przez „przypadek” ostatnią jego czynnością dokonaną przed śmiercią była myśl o przywołaniu do siebie syna, którego nazwał „Narajana”. Dzięki świętemu imieniu Pana, zdobył drugą szansę w życiu i tym razem osiągnął Niebo.




Dhruwa – idealny wzór bhakti

Dhruwa urodził się w królewskiej rodzinie jako wnuczek Swajambhuwa Manu – pierwszego człowieka tej ery, a prawnuczek Brahmy. Ojciec Dhruwy, król Uttanapada miał dwie żony: Suniti i Surući. Królowa Surući była ulubienicą króla i powiła syna Uttamę, natomiast druga, Suniti urodziła Dhruwę. 

Pewnego razu Dhruwa ujrzał Uttamę siedzącego na kolanie ojca i poczuł pragnienie, aby także tam usiąść. Zaczął wspinać się po tronie, aby dołączyć do swojego przyrodniego brata, lecz królowa Surući powstrzymała go i wykpiła. Wytłumaczyła Dhruwie, że ponieważ narodził się z łona mniej faworyzowanej królowej, nigdy nie będzie godny, by zasiadać ze swym bratem przyrodnim na kolanach ich wspólnego ojca (na tronie króla).


Dhruwa poczuł się głęboko zraniony i udał się do swej matki po pocieszenie w tym wielkim bólu. Matka powiedziała, że pomimo, iż słowa królowej Surući były tak jadowite, Dhruwa nie może z tym pójść do króla lub do niej. Zasugerowała, że powinien wykonać pokutę i modlić się do Ojca wszystkich – Narajany. Dhruwa opuścił więc pałac by wykonać pokutę w lesie. Miał wtedy tylko 5 lat. Usiadł w dziczy i zaczął intonować: „Om namo bhagawate wasudewaja”.


Dewaryszi Narada, który usłyszał wieści o tym młodym księciu, zaczepił go i zalecił mu zaprzestanie tej bezsensownej czynności, gdyż nie jest możliwe zakończenie jej sukcesem. Jest przecież tylko małym chłopcem! Powinien skupić się na czterech kolejnych stadiach życia, czterech aśramach, a zamiast tego przeskoczył bezpośrednio do ostatniego etapu – porzucenia świata na rzecz Boga - i próbował osiągnąć to, czego wielu joginów nie było w stanie osiągnąć nawet po wielu wcieleniach poświęconych wielkim pokutom!

Narada powiedział mu, że powinien przestać, wrócić do królestwa i spróbować ponownie, kiedy będzie starszy. Dhruwa odpowiedział z szacunkiem Naradzie, iż jest zdeterminowany podążać ścieżką, którą wybrał. Poprosił go natomiast o wskazówki, jak osiągnąć łaskę Boga. Narada wzruszony mocnym postanowieniem chłopca, poinstruował go, jak intonować Boskie Imiona. Dhruwa zastosował się do tego od razu i dzięki intensywnemu skupieniu w krótkim czasie osiągnął bardzo głęboki stan medytacji nad Panem.

Z powodu jego pokuty, nawet dewy, wliczając Indrę, króla dew, stali się poddenerwowani. Indra wyobraził sobie, że Dhruwa wykonuje tyle pokut, by przewyższyć mocą dewy. Widząc to, sam Narajana wytłumaczył im, że motywy Dhruwy są czyste; jeśli chciałby zdobyć jakikolwiek materialną rzecz, modliłby się zamiast tego do Brahmy lub Śiwy.


W końcu Bhagawan widząc, jak bardzo intensywna jest jego miłość, pokazał mu się i pobłogosławił go. I Mahawisznu wziął Dhruwę na swoje kolana. Dhruwa był w stanie błogości. Czuł w sobie ogromną radość.
Wczoraj mówiłem, że kiedy jesteście już dorośli, nie płaczecie wtedy za Bogiem, prawda? Tylko dziecko płacze. Gdy dziecko się rodzi, pierwszą rzeczą, które robi jest płacz: „O mój Boże, znów jestem w tym świecie”. I jako dziecko nie musi nic robić. Wystarczy, że zapłacze, a rodzice natychmiast przybiegną i od razu zobaczą, co się stało. Tak samo jest z Bogiem. Tu mówi on: „Teraz, kiedy wydoroślałeś, jesteś tak dumny, że masz tak wielką wiedzę” i dodaje: „Nie, pozbądź się tego! Bądź jak dziecko!”

W Biblii Chrystus także powiedział: „Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do Królestwa Niebieskiego”. Miał tu na myśli: „Bądźcie znów jak dzieci, płaczcie za Nim, wołajcie Go!” Kiedy on poczuje waszą szczerość, kiedy usłyszy wasz prawdziwy płacz, gdziekolwiek On będzie… może być w Waikuncie, Goloce, gdziekolwiek On będzie… On przyjdzie. Ale ten płacz musi mieć bhakti w sobie. Musi mieć w sobie tę tęsknotę. To jest to, co Go do was przyciągnie. To jest to, co go porwie gdziekolwiek On jest. To jest takie proste. Po prostu musicie zapłakać z oddaniem. Musicie płakać z miłością."


Mahawisznu pobłogosławił Dhruwę poprzez położenie swej konchy na policzku chłopca. Zdobywszy tę łaskę, Dhruwa powrócił do królestwa. Jego ojciec tkwił w stanie wielkiego pożałowania, myśląc o tym, z jakim brakiem współczucia potraktował swego syna, wysłał nawet armię, aby znaleźć Dhruwę, gdy ten medytował w odosobnieniu. Swamidźi porównał historię Dhruwy do biblijnej przypowieści, w której syn marnotrawny powraca do domu.

Po powrocie do domu, Dhruwa poszedł do swego ojca i macochy, i pokłonił się do ich stóp – w jego odczuciu wyglądało to tak, że to dzięki ich działaniom wyszedł z domu i otrzymał łaskę Pana.

Później Dhruwa został koronowany na króla, a jego ojciec poszedł do lasu, by wykonywać tam pokutę i medytować. Dhruwa przeszedł przez walkę z demonami i jakszasami, otrzymał błogosławieństwo od Kubery i rządził królestwem z pobożnością i oddaniem przez wiele lat. Przez ten czas był tak osadzony w imieniu Narajany, że nic go nie wytrącało z równowagi.

Na koniec życia Dhruwy, Narajana przyszedł osobiście, aby go przywitać. Suniti, matka Dhruwy, osiągnęła Niebo. Dzięki błogosławieństwu Brahmy, Dhruwa otrzymał na swą siedzibę rejon gwiazdy Północy – „Gwiazdy Polarnej”, położonej na północnym niebie, wokół której wszystkie gwiazdy się obracają.

Swamidźi przytaczał tę historię jako przypomnienie dla nas o osiągnięciu świadomości Boga. Kiedy się ją osiągnie, nic już nas nie wyprowadzi z równowagi.



Więcej historii w dniu 3, części 2!

Zdjęcia ze wszystkich dni seminarium możesz znaleźć klikając w ten link.

0 komentarze :