Od 26 do 28 grudnia, w Shree Peetha Nilaya, Śri Swami
Vishwananda, obdarzył nas bezcennym, boskim świątecznym
prezentem: czterema kolejnymi darszanami.
W tym roku około 800 osób przyszło po darszan. W
roku 2011, 27 grudnia, Swamidźi zaskoczył nas zapowiedzią
udzielania darszanu codziennie aż do 30 grudnia. W tamtym czasie
ludzie byli zaskoczeni, więc tylko około 100 osób otrzymało ten
bezcenny boski świąteczny dar od Śri Swamiego Vishwanandy. To
zadziwiająca okazja, aby pozwolić odejść „bezużytecznemu złu”
i przygotować się na zmianę, obejmując „nowe życie”, które
rozwinie się wraz z nadchodzącym rokiem.
Od tamtego czasu te codzienne darszany pomiędzy świętami Bożego Narodzenia a Nowym Rokiem zostały zaplanowane
wcześniej i każdego roku coraz więcej osób organizuje swoje życie
tak, aby być obecnym w Shree Peetha Nilaya podczas tego wyjątkowego
czasu. Od zeszłego roku liczba osób przerosła możliwości sali w Shree Peetha Nilaya, a więc aby wesprzeć zespół
organizacyjny i zarazem pomieścić wszystkich, Śri Swami
Vishwananda zdecydował udzielać darszanu osobno dla mężczyzn i
kobiet - w różnych dniach. W tym roku, zaplanowany został darszan
dla kobiet na 27 i 29 grudnia w dużej sali darszanowej (około 550
kobiet plus dzieci) i darszan dla mężczyzn na 28 i 30 grudnia w sali świetlnej (około 250 mężczyzn plus dzieci).
Darszan dla kobiet 29 grudnia - Śri Swami Vishwananda
błogosławi lalkę Śiwy
Darszan dla mężczyzn 28 grudnia - Śri Swami
Vishwananda udziela darszanu dziecku
Wszystkie cztery darszany były transmitowane na żywo,
tak że zarówno mężczyźni jak i kobiety, mieli okazję wziąć
udział w każdym indywidualnym darszanie Śri Swamiego Vishwanandy
od początku do końca, jako że były one wyświetlane na dużym
ekranie umieszczonym w poszczególnych salach.
28 i 30 grudnia tuż przed wejściem Śri Swamiego
Vishwanandy na salę darszanową, gdzie oczekiwali na Niego mężczyźni,
kobiety zgromadziły się w sposób spontaniczny, bez wcześniejszego umawiania się, wypełniając hol wejściowy i
witając Swamidźiego śpiewem „Narajena, Narajena” i klaskaniem
w dłonie, podczas gdy On przechodził do sali darszanowej. Na koniec darszanu, po arati,
stało się to samo. Zadziwiające było widzieć tą spontaniczną
jedność kobiet pozdrawiających Śri Swamiego Vishwanandę! Z
drugiej strony, mężczyźni wyglądali na bardzo połączonych, kiedy
śpiewali i tańczyli podczas darszanu Śri Swamiego Vishwanandy.
Każdego dnia, począwszy od Świąt, Śri Swami
Vishwananda, wspierał swoich wielbicieli również poprzez dawanie
grupowych satsangów (dla danego kraju lub języka) i kilku prywatnych
rozmów.
Śri Swami Vishwananda udziela satsangu grupie włoskich
wielbicieli 28 grudnia
Doświadczenia życiowe ze Śri Swamim Vishwanandą
Wczoraj (30 grudnia 2014 r.) po darszanie, Śri Swami Vishwananda wysłał
nam na Twitterze następującą wiadomość: „Miłość jest
najwyższym stanem, jaki można osiągnąć na tym planie, poświęćcie
się, aby go osiągnąć poprzez oddanie i poddanie Bogu”.
Prawdziwe znaczenie poddania Bogu/Guru nie może być
wyjaśnione słowami, można go tylko doświadczyć, więc z przeżyć,
którymi dzielono się z nami podczas tych czterech darszanów,
wybraliśmy to opisane poniżej, będące świadectwem poddania do
Guru.
Świadectwo
Jeżeli jesteś zainteresowany Guru Gitą, możesz ją
teraz kupić w sklepie Bhakti Margi. Więc to bardzo dobre czytać
Guru Gitę i bardzo przyjemnie było być ze Swamim
Vishwavijajanandą mówiącym o poddaniu. To nie tak, że jestem
ekspertem w poddaniu, ale czasami życie stwarza sytuacje, w których
doświadczasz poddania.
Otrzymałam błogosławieństwo będąc częścią grupy
pielgrzymów uczestniczących w 2013 w Kumbha Mela, w Allahabad.
Jestem pewna, że wielu z was słyszało o naszych doświadczeniach
podczas Kumbha Mela 2013. Cel stanowiło bycie częścią grupy
wchodzącej do wody, w miejscu gdzie rzeki Jamuna i Ganges płyną
razem, Sangam, (Gurudźi wtrąca: >>I Saraswati również<<).
I Saraswati również, tak, ale Saraswati nie można
zobaczyć ...(Gurudźi mówi wesoło: >>Widzisz! Jest pod
spodem, nie widzisz jej na górze.<< Może niektórzy ludzie
widzieli ją, ja nie widziałam! (Kalavati śmiała się i słuchający
wybuchnęli śmiechem). Należę do ludzi, którzy nie widzą tych
rzeczy. Więc, znaliśmy nasz cel: dotrzeć do wody w określonym
czasie i wejść trzy razy, tak jak w czasie chrztu. Cel wydawał się
łatwy, ale jeśli jest tam 70 czy 100 milionów ludzi ... byliśmy
trochę przejęci tym, jak się tam dostaniemy; może tam się
dostaniesz, ale na pewno nie będzie miejsca ... więc byłam trochę
przerażona.
Wyruszyliśmy o pierwszej w nocy i było zimno.
Jeżeli tam jest tyle ludzi, to nie można zdjąć
butów, nie śpieszyć się, upewnić się, czy nosisz na sobie strój
kąpielowy, nie! Ubierasz się w sari i biegniesz! I jedyne czego
chcesz, to być wewnątrz, później wyjść i później wracać
mokrym i boso. I musieliśmy iść około 8 km w każdą stronę. To
była długa droga nocą i było zimno.
Ale Gurudźi (Śri Swami Vishwananda) szedł naprawdę
szybko. Nie wiedziałam, że potrafi tak szybko iść! (Gurudźi
śmiał się: >>Ona tak mówi, bo jestem duży, to dlatego.<<
Kalavati i audiencja wybuchnęli śmiechem). To była zabawa!
Mieliśmy bębny, grupa śpiewała i zatrzymaliśmy się w miejscu,
gdzie znajdował się inny Guru (Mahamandaleshwara Swami
Chitprakashanand Maharadź).
Śri Swami Vishwananda z Mahamandaleshwara Swami
Chitprakashanand Maharadźem podczas Kumbh Mela 2013
Należy On do tradycji Śiwy i pozwolono nam pójść z
nimi, zaraz po tym jak Naga Babas weszli do wody. Więc zatrzymaliśmy
się tam ... (Gurudźi mówi złośliwie: >>Oni nie wiedzą, kto to
jest Naga Baba<<). Nie wiedzą? Czy mam im wyjaśnić? (Gurudźi
mówi wesoło: >>Może powinnaś im pokazać!<<) Kalavati
i słuchacze wybuchają śmiechem). Więc Naga Babas ... jak w tamtych
tradycjach, wiecie, ci którzy osiągnęli najwyższy rozwój duchowy
idą na samym przodzie, a później za nimi Naga Babas, którzy są
kompletnie nadzy i pokryci popiołem. Było ich ponad tysiąc, więc
musieliśmy trochę poczekać zanim wyszli z wody. Dlaczego mówię o
tym wszystkim? Chodzi o to, że jest tam tak dużo ludzi ... . (Nagle
wszyscy przestają słuchać i kierują swoją uwagę na Gurudźiego,
który trzyma na rękach niedawno narodzone dziecko).
O, nie mogę z nim rywalizować! (Kalavati przerywa
opowiadanie na kilka minut). Czy mam kontynuować? Więc nasza grupa
szła za Gurudźim i w końcu zobaczyłam Go na na samej górze
dużego samochodu. Byliśmy ściśnięci i jedyne co próbowałam
zrobić, to zobaczyć gdzie był mój Guru, bo czułam, że jeżeli
Go zgubię, jeżeli zgubię grupę, to będę zgubiona pośród 70
milionów ludzi.
Nie chciałam się zgubić to po pierwsze; ale również
chciałam wejść do wody z grupą. Więc jedyne co zrobiłam, to
skupić się na Nim, przez cały czas, aż do momentu wejścia do
wody. Innego sposobu nie było. I w tym czasie nie czułam głodu,
nie czułam zimna, nie czułam czy stopy były zranione, nie było
czasu na odczuwanie żadnego fizycznego bólu, ani żadnych potrzeb,
chodziło tylko o skupienie się na Guru, aby móc wejść do wody i
…
... kiedy wyszliśmy z wody, dostaliśmy gdzieś trochę
prasadu i zaczęliśmy powoli wracać. Kiedy znalazłam się z
powrotem w namiocie, wszystko bolało, stopy bolały, byłam głodna,
byłam śpiąca, narzekałam, byłam taka jak ... jesteśmy cały czas. To mnie nauczyło, że kiedy jesteśmy całkowicie
skupieni na naszym Guru, kiedy wiemy czego chcemy, kiedy znamy nasz
cel, kiedy skupimy się na naszym Guru, zatracimy się i poddanie to
zatracenie się, tak jak nas wczoraj uczył Swami Vishwavijajananda.
Więc chciałabym wszystkich zachęcić, kiedy czujesz
się zagubiony, kiedy czujesz, że narzekasz, kiedy czujesz ból,
kiedy czujesz niewygodę, po prostu skup się, pamiętaj swój cel,
skup się na twoim Guru i zatrać się. Więc to była lekcja, to co
doświadczyłam, co oznacza, że jeżeli tylko skupię się na moim
Guru, a nie na sobie ... Nie czułam niczego, co mogłoby mnie
skrzywdzić czy zranić i osiągnęłam mój cel: w końcu weszłam
do wody.
Dziękuję wszystkim, że pozwoli mi podzielić się tym
doświadczeniem z moim satguru i mam nadzieję, że każdy raz
doświadczy takiej sytuacji, kiedy powie definitywnie: >>W tym
momencie zatraciłem się.<<
Dziękuję bardzo i Om Namo Narajenaje!”
Kalavati, Szwajcaria
0 komentarze :
Prześlij komentarz