We wrześniu muzycy ze Shree
Peetha Nilaya, czyli Bhakti Sounds, wyruszyli w trasę koncertową. Tandav
Krishna (na zdjęciu poniżej w środku) zrelacjonował każdy dzień trasy:
W czasie, gdy Śri Swami Vishwananda podróżował po
Afryce Południowej i Kenii, muzycy z Bhakti Margi wyruszyli, z Jego
błogosławieństwem, w trasę koncertową po południowych
Niemczech, niosąc przesłanie miłości od naszego satguru i
śpiewając święte imiona. W ciągu czterech dni odwiedziliśmy
cztery różne miasta, grając w nich cudowne koncerty.
Pierwszego dnia zagraliśmy w domu
koncertowym w Kostancji, K9, w pięknym regionie Bodensee -
największego jeziora Europy.
Obecna była grupa wielbicieli,
niektórzy z nich przyjechali nawet ze Szwajcarii, ale większość
publiczności widziała nas po raz pierwszy (nie licząc kilku ludzi,
którzy widzieli już nasz zespół kilka lat temu we
Friedrichshafen oraz na festiwalu "Rainbow" w Monachium). Podobało im się
i prosili o więcej bhadźanów na koniec, na co się z przyjemnością
zgodziliśmy. Swami Kuru i Nikhilananda udzielili niewielkich
satsangów, które były bardzo poruszające i inspirujące.
Drugiego wieczora gościł nas ośrodek
Biały Koń w Orsingen.
Dom był pełen ludzi, w tym wielu
wielbicieli, i po dwugodzinnym satsangu rozpoczęliśmy koncert. W
sumie było to ponad 4-godzinne wspaniałe wydarzenie.
Pod koniec ludzie, starzy i młodzi,
tańczyli słuchając Harinam i wszyscy byli bardzo wdzięczni za to
doświadczenie.
Trzeci koncert odbył się w
Theaterzirkus Primero Passo w Ravensburgu. Cieszyło nas bardzo to,
że niektórzy ludzie obecni na wcześniejszych koncertach
przyjechali za nami, aby nas ponownie posłuchać. Mimo, że na tym
koncercie widownia nie była pełna, zaprosiliśmy wszystkich blisko
nas i świetnie się bawili słuchając naszych bhadźanów i kirtanów
przez ponad dwie godziny.
Pod koniec wszyscy bez wyjątku
tańczyli i, podobnie jak przy innych okazjach, wielu było
zainteresowanych rychłym odwiedzeniem Shree Peetha Nilaya i
zobaczeniem naszego pięknego Swamidźiego.
Ostatni koncert trasy miał miejsce w
Monachium, w Świątyni Hari Om i był on niesamowitym przeżyciem.
Obecnych było wielu Hindusów i sala była całkiem zapełniona.
Znajdujące się tam piękne murti były dla nas błogosławieństwem
i inspiracją, a tłum uwielbiał nasze bhadźany i kirtany.
Murti w Hari Om mandir
Koncert spontanicznie przemienił się
w ucztę - ludzie z naszej widowni ugotowali mnóstwo prasadu,
śpiewali i tańczyli z nami pod koniec i nawet zrobiliśmy z nimi arati, co było doskonałym zakończeniem naszej trasy koncertowej.
Pan Vijay Shankar, starszy kapłan
świątyni, powiedział kilka miłych słów, w których podziękował
nam za pokazywanie światu kultury hinduskiej i zapewnił, że zawsze
będziemy mile widziani z koncertami w ich świątyni. Było to
bardzo miłe i przyjemne.
Zawsze jest cudownie dzielić się ze
światem miłością, którą Gurudźi bezustannie nas obdarowuje, a
kiedy to robimy, Jego obecność staje się jeszcze bardziej
wyczuwalna, wypełniając nasze serca i wzmacniając więzy w naszej
rodzinie Bhakti Margi.
Składamy nasze wielkie podziękowania
za ciepłe przyjęcie i organizację dla Anuprabhy, Chudamani,
Surabhi oraz Martina, jak również dla wszystkich przybyłych na
koncerty.
Jeśli zainspirowało cię to, aby
zaprosić muzyków z Bhakti Margi do siebie, możesz do nas napisać
na adres: music@bhaktimarga.org.
Tandav Krishna
0 komentarze :
Prześlij komentarz