W ubiegłym tygodniu Sri Swami
Vishwananda pobłogosławił swoją obecnością Portugalię i
Hiszpanię. Kilka darszanów, satsang, otwarcie świątyni i
ceremonia jagny - co za boski tydzień!
Portugalia
portugalscy wielbiciele z Gurudźim w
Lizbonie
Wizytę Gurudźiego rozpoczął piękny
satsang w mieście Viseu.
Swamidźi odpowiadał na pytania przez
ponad trzy godziny w miejscu przepełnionym ludźmi oraz miłością.
Śpiew, radość, śmiech i głęboko duchowe wyjaśnienia
Swamidźiego sprawiły, że satsang w Viseu był niezapomnianym
doświadczeniem. Po zakończeniu satsangu każdy spośród obecnych
mógł osobiście podejść do Gurudźiego, aby porozmawiać i
uzyskać Jego błogosławieństwo.
Leiria - otwarcie świątyni Radha
Krishna Bhakta Udara
Następnym punktem wizyty Swamidźiego
było miasto Leiria. Otwarcie świątyni Radha Krishna Bhakta Udara
zostało uwieńczone wspaniałą ceremonią, podczas której Swami
Vishwananda przeprowadził abiszekam, jagnę, kirtan oraz satsang.
Jagna podczas inauguracji świątyni
Radha Krishna Bhakta Udara w Leirii
Setki wielbicieli pogrążyło się w
błogości w trakcie ceremonii. Gurudźi recytował Guru Gitę z
boską miłością, przekazując swoje błogosławieństwo dla nowej
świątyni oraz wszystkich zebranych.
Następnym wydarzeniem w kalendarzu był
darszan. Łącznie miały miejsce trzy darszany w dwóch różnych
miastach. W jednym darszanie w Fatimie oraz dwóch darszanach w
Lizbonie uczestniczyło łącznie prawie 4 tysiące ludzi!
Bhakti Marga Portugalia wykonała
fantastyczną pracę przy organizacji wydarzeń, stwarzając
sposobność do poznania Śri Swamiego Vishwanandy i uzyskania
darszanu tysiącom ludzi. Jeden z organizatorów tak opisał ich
doświadczenia:
"Śri Swami Vishwananda obiecał,
że Jego wizyta u nas potrwa w tym roku cały tydzień. Co za
błogosławieństwo! Musieliśmy ogłosić to w całej Portugalii i
zaprosić tylu ludzi, ile tylko możliwe, aby Go poznali. Proces
rejestracji trwał nieprzerwanie nawet w dniu Jego przybycia.
Rozpoczęliśmy wspaniałym satsangiem na północy Portugalii, po
inauguracji nowej świątyni. Ale wciąż czekało nas największe
wyzwanie - darszan w Fatimie! Najmniejsze pomieszczenie, a w nim
największa ilość zarejestrowanych uczestników!"
Fatima
- darszan
"Widzieliśmy już
jak rośnie kolejka, a Swamidźi również to widział przez okno
swojego pokoju. Z hojności swojego serca, wyszedł dwa razy na
balkon, aby pomachać ludziom stojącym w kolejce. Czy możecie sobie
wyobrazić taką kolejkę, długą na setki metrów, w padającym
deszczu w Fatimie, odwracacie się przez 'przypadek' patrząc przez
prawe ramię i nagle widzicie Tego, na którego tak czekacie, a On
uśmiecha się i mówi 'cześć' z balkonu?"
"A więc nadszedł
czas, aby ich wpuścić i dać znak, że Gurudew jest gotowy zejść
na dół, ale tłum był tak ogromny, że musiałem utworzyć
przejście, by mógł się przedostać!"
"Wkrótce potem
zaczął się darszan i było fantastycznie. Fatimę nazywa się
'ołtarzem świata' i widzieć tam Gurudewa przyjmującego tysiące
wielbicieli jest czymś po prostu niesamowitym. Oczywiście
pomieszczenie było za małe, aby pomieścić 'całą Portugalię',
która zdecydowała się przybyć. Byliśmy zmuszeni podzielić
darszan na dwie zmiany. I nawet gdy zapadła ta decyzja, ci, którzy
stali na zewnątrz nie odeszli - czekali i czekali przez godziny ... . W
sumie Swamidźi udzielił darszanu ponad 1500 ludzi w ciągu przeszło
12 godzin!"
arati
"I zaledwie w kilka
godzin po zakończeniu darszanu w Fatimie miał się rozpocząć
darszan w Lizbonie ..., a więc do roboty z przygotowaniem kolejnego
miejsca!"
Lizbona - darszan
"Gurudew został
przywitany przez kapłana z Mandiru hinduskiej społeczności
(największej w Europie po Londynie).
Pierwszy darszan w
Lizbonie przebiegł bardzo sprawnie. Po 12 godzinach darszanu, podczas
którego Gurudew nie śpiesząc się przyjął 800 wielbicieli, był
nadal promienny i błyszczał absolutną boską miłością."
Jednak nadal mieliśmy w
perspektywie kolejny, ogromny darszan! Trzeci darszan w Portugalii, a
drugi w Lizbonie, był większy niż pierwszy, znów długie kolejki
czekały na zewnątrz i sumarycznie przybyło około 1200 ludzi!"
Pod koniec Gurudźi
niespodziewanie udzielił ślubu hinduskiego!
przed arati pod koniec
darszanu Gurudźi poprowadził dla pewnej pary hinduską ceremonię
ślubną
"Jak słodki był
Swamidźi! Dziękując wszystkim, obdarzył ich zasłużonym ostatnim
uśmiechem swojej trasy darszanowej"
Kilka kolejnych zdjęć z
darszanu:
Walencja w Hiszpanii -
darszan
Po darszanach w
Portugalii, Swamidźi pojechał do Walencji udzielić kolejnego
darszanu.
Hiszpańska wielbicielka
podzieliła się z nami swoimi wrażeniami po zobaczeniu Swamidźiego:
"Kiedy myślę o Śri
Swamim Vishwanandzie w dniu darszanu, przychodzą mi do głowy dwa
słowa - pokora i miłość. Jego obecność wypełnia każdy pokój
i każde miejsce. Przyciągając uwagę wszystkich obecnych sprawia,
że atmosfera stopniowo staje się coraz bardziej rozczulająca,
szczęśliwa i radosna.
Tak miło było zobaczyć
wyraz twarzy ludzi, którzy odchodzili. Wielu z nich nie potrafiło
nawet wyjaśnić co się z nimi działo, ale widać było w nich tę
radość i światło."
Darszan rozpoczął się
wczesnym popołudniem i trwał 10-11 godzin. Uczestniczyło w nim
około 900 osób.
Na początku Gurudźi dał
krótką przemowę, w której wspomniał, jak ważne jest słuchanie
swojego serca i że kiedy się go słucha pojawia się właściwa
odpowiedź. Dopiero po uzyskaniu tej pierwszej odpowiedzi do akcji
wkracza umysł (z jego wątpliwościami i osądami).
Komentarz jednego z
wielbicieli ze Shree Peetha Nilaya obecnego na wyprawie do
Portugalii:
"Jedną rzeczą,
która zrobiła na mnie szczególne wrażenie była pokora
wielbicieli, którzy gościli Swamidźiego. To jest dla mnie
zadziwiające, jak oni służą Swamiemu, jak organizują dane
wydarzenie, jak służą przybyłym ludziom - jak starają się dać
z siebie wszystko, aby wszyscy przybyli czuli się wygodnie i mogli
poznać Swamiego w możliwie najlepszy sposób."
0 komentarze :
Prześlij komentarz