Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Śri Radharaman. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Śri Radharaman. Pokaż wszystkie posty

sobota, 21 maja 2016

Paramahamsa Vishwananda w Indiach: Wryndawan i Dźajpur, dzień 4-5


Dzień czwarty pielgrzymki okazał się najdłuższym i najbardziej ekscytującym dniem z dotychczasowych. Po tym jak Paramahamsa Vishwananda wykonał abiszekam na Giridharim - swoim osobistym bóstwie, wyruszyliśmy w drogę powrotną do Wryndawany. Mimo, że podróż z Dźajpuru do Wryndawany trwa zazwyczaj „tylko” 5 godzin, nam zajęło to ponad 13 godzin. Po drodze często się zatrzymywaliśmy, aby odwiedzić różnych świętych oraz świątynie. Każdy z tych przystanków był wspaniałym doświadczeniem. 

Jednym z naszych przystanków był przepiękny aśram znajdujący się tuż za granicą Dźajpuru. Święty czczony w aśramie doświadczał regularnie darszanów Hanumana i Pana Ramy. Mimo, że święty opuścił już ten świat, jego uczniowie aktywnie podtrzymują życie aśramu poprzez codzienne pudźe i kirtan.
 

Głównym wydarzeniem dnia była wizyta w świątyni Madan Mohan w małym miasteczku Karoli, położonym około 182 kilometrów od Dźajpuru oraz około 100 kilometrów na południowy zachód od Wryndawany. „Madan Mohan” znaczy: „ten, który może oczarować nawet Kupidyna”. W świątyni znajdują się trzy ołtarze. Madan Mohan ustawiony jest na środkowym ołtarzu, wraz ze Śri Radhą po swojej lewej stronie oraz Lalitą Dewi po prawej. 

Bóstwo Madan Mohan, znane również pod nazwą Madana Gopala, zostało odkryte przez Adwajta Aćarję, ucznia Ćajtanii Mahaprabhu. Śrila Sanatana Goswami umieścił je w miejscu, w którym rozciągał się widok na rzekę Jamunę i była to pierwsza świątynia wzniesiona we Wryndawanie po długim okresie jej opustoszenia. Oryginalne bóstwo Madan Mohan zostało przeniesione do Karoli w Radźastanie z powodu ataków Aurangzeba na Wryndawanę. 

Tego dnia widzieliśmy wielu świętych oraz liczne świątynie i do Wryndawanu dotarliśmy dopiero o 3.00 w nocy. Wszyscy byli bardzo zmęczeni podróżą.






Paramahamsa VIshwananda w świątyni Madhan Mohan

Piąty dzień pielgrzymki rozpoczął się nieco później z uwagi na to, że większość pielgrzymów potrzebowała odpoczynku po długiej podróży poprzedniego dnia. Większość poranka upłynęła na lokowaniu się w pokojach; był też abhiszekam na Giridharim (osobistym bóstwie Swamiego).


W późniejszych godzinach Paramahamsa Vishwananda wraz z pielgrzymką udał się na wycieczkę po różnych świątyniach Wryndawany, spośród których najważniejszymi punktami były świątynie Banke Bihari i Radharaman. Pisaliśmy już sporo na temat tych świątyń w poprzednich postach, natomiast teraz powiemy tylko tyle, że wizyta w tych właśnie świątyniach daje prawdziwe doświadczenie Wryndawany, dlatego będąc tutaj nie można ich pominąć. Tym bardziej, że świątynia Banke Bihari jest ulubioną świątynią Gurudźiego.

Akshya Tritha we wryndawanie

Podsumowując – ten dzień miał bardzo relaksujący i wypoczynkowy charakter. Lecz mimo, że dla naszej grupy był to spokojny dzień, dla mieszkańców miasta miał on zupełnie inny charakter – trwały właśnie przygotowania do Akshyay Tritiya, będącego wielkim świętem we Wryndawanie.

Jeśli ty także chciałbyś wziąć udział w pielgrzymce do Indii, tutaj znajdziesz informacje na temat zbliżającej się pielgrzymki do południowych Indii ze Sri Swamim Vishwanandą. Rejestracja kończy się 1 czerwca: https://www.bhaktimarga.org/southindia2016

czwartek, 5 marca 2015

Pielgrzymka do Wryndawanu - 2 dzień (2 marca 2015r.)



„W rzeczywistości brud na zewnątrz jest niczym w porównaniu z brudem jaki noszą ludzie w sobie. Pył, kurz we Wryndawanie oczyszcza z brudu zakrywającego duszę. Dlatego święci mówią, że jeśli weźmiesz pył z Wryndawanu, weźmiesz pył ze stóp wielbicieli Pana.”
Śri Swami Vishwananda


Miejsce narodzin Kryszny:

Dzień drugi pielgrzymki rozpoczął się poranną pudźą do Giridhariego, osobistego murti, które Swami zabiera ze sobą w podróż. W dzisiejszym dniu uczestnicy mogli wziąć udział w modlitwach, śpiewając bhadźany i wykonując arati, i otrzymując darszan bóstwa. Nie można prosić o lepszy początek dnia.

W następnych postach powiemy więcej o Giridharim i niezwykłej historii jak Swami otrzymał to niezwykłe murti Kryszny.


Po śniadaniu i pudźy udaliśmy się do Mathury, miejsca narodzin Pana Kryszny. Mathura znajduje się pół godziny jazdy od Wryndawanu, w bardzo spokojnym i zacisznym otoczeniu.

Pan Kryszna urodził się w celi więziennej w Mathurze. Cela symbolizuje pokorę. Ukazuje to jak Pan Kryszna poprzez swoją pokorę chętnie rodzi się w celi w warunkach, na które większość ludzi by kręciła nosem. Taki sam akt pokory można zaobserwować u innych wielkich Mistrzów jak Jezus Chrystus, który narodził się w stajence.

Niezwykłą sprawą jest to, że świątynia znajduje się w bezpośredniej bliskości meczetu. Te dwa miejsca czci stoją w harmonii koło siebie. To w jaki sposób każda kultura znajduje swoje miejsce w Indiach jest jedną z najpiękniejszych rzeczy w tym kraju. Tolerancja religijna w Indiach jest niezrównana i może być przykładem dla reszty świata.

Kirtany Bhakti Margi:

Resztę dnia spędziliśmy odpoczywając w aśramie aż do wieczora. Wieczorem wybraliśmy się w bardzo specjalne miejsce do świątyni Śri Radharaman. Niestety weszliśmy dokładnie na zamykające dzień arati. Zamiast opuścić świątynię postanowiliśmy jeszcze zaśpiewać zanim wyjdziemy. Kiedy zaczęliśmy śpiewać zebrała się wokół nas duża grupa osób i śpiewaliśmy tak dużo dłużej niż sądziliśmy.
Kiedy wszyscy wspaniale spędzali czas, Swami wskazał na coś z przodu i zasugerował, że jest przygotowywane coś specjalnego. I stało się tak, że zamiast normalnego arati, murti zostało przeniesione na sam przód świątyni, zupełnie inaczej niż zwykle, kiedy jest mocno z dala od ludzi. Swami powiedział, że to jest bardzo rzadkie, że murti jest przenoszone na przód. Po tym jak odsłonięto zasłony otrzymaliśmy darszan bóstwa i świętowaliśmy prawdziwe Holi, zostaliśmy skąpani w kolorowej wodzie i proszku.



Można powiedzieć, że poza naukami Swamiego i Bhakti Margą, jest jeszcze umiejętność do tworzenia życia i miłości w każdych okolicznościach. Kirtan jest wspaniałym sposobem na to, żeby wyrazić naszą miłość do Boga, a poprzez kirtan byliśmy w stanie przenieść tę miłość na resztę ludzi, którzy byli obecni w świątyni za łaską Swamiego.



Wrażenia jednego z uczestników:

„Pierwszego dnia natychmiast poczułem tutaj miłość. Od tamtej chwili czuję ją coraz mocniej. Dziś udaliśmy się do miejsca, gdzie urodził się Kryszna, a było to bardzo specjalne miejsce. Nie mogę się doczekać reszty wyprawy ..., a lile Kryszny ujawniają się dzień za dniem”

Gaurishankardas, Rosja