Nazwa wydarzenia: Dussehra
Dzień ten upamiętnia zwycięstwo
Durgi nad demonem Mahiszasurem, które zwieńczyło trwającą
dziewięć dni i dziewięć nocy walkę.
Innym ważnym wydarzeniem związanym z
Dussehrą jest zwycięstwo Ramy nad demoncznym królem Rawaną. Mówi
się, że właśnie tego dnia Rama zabił Rawanę, który porwał
Jego żonę Sitę do swojego królestwa w Lance.
Wydarzenia wieczoru:
Okres dziewięciu nocy Nawaratri nie
byłby kompletny bez uroczystości Dussehra dziesiątego dnia.
Dussehra symbolizuje zwycięstwo serca nad ego. Ceremonie rozpoczęły
się, podobnie jak w Nawaratri, pudźą do Guru, Gauri Ganeśa pudźą i kalasz pudźą do Dziewięciu Bogiń.
Sri Swami Vishwananda poprowadził
ceremonie, które odbyły się na zewnątrz, przy kundzie do jagny
wkopanym w ziemię. Ogień jagny, rozpalony na wielkich
kawałkach drewna, buchał wielkim płomieniem, dzięki czemu
uczestnicy mogli ogrzać się w ten zimny i dżdżysty dzień.
W kolejnych rundach wszyscy uczestnicy
podchodzili do ognia, by ofiarować ryż. Po zakończeniu jagny
odbył się abhiszekam na samym Sri Swamim Vishwanandzie.
Siedząc na dużej podstawie do abhiszekamu, trzymając murti
Maha Lakszmi, Sri Swami Vishwananda został całkowicie polany wodą
z kalaszy.
Po przebraniu się w suche szaty,
Sri Swami Vishwananda udał się w kierunku ołtarza i wykonał
arati. Na zakończenie, po finalnych modlitwach, Gurudźi
powiedział kilka słów na temat Dussehry i ogólnie Nawaratri:
"Tak więc dziś celebrowaliśmy
Dussehrę – ostatni dzień, w którym Mateczka Bhagawati pochłonęła
wszystko, oczyściła was kompletnie, spełniła wasze wszelkie
życzenia i dała wam swoje błogosławieństwo. Tak jak wszyscy
mędrcy i święci, Ona przybywa wam na pomoc i wysłuchuje waszych
modlitw.
Wiem, że teraz jesteście głodni i
zmęczeni. Przyjdźcie więc szybko po darszan i weźcie trochę
dhalu z tulsi. Dhal z tulsi to ryż,
którego użyliśmy w arćana pudźy. Ma on w sobie
błogosławieństwo tych dziewięciu dni Nawaratri, a szczególnie
błogosławieństwo Maha Lakszmi. Możecie trzymać go w sejfie,
dzięki czemu staniecie się bogaci, albo trzymać go w portfelu,
dzięki czemu będzie on zawsze pełen. Z błogosławieństwem
Mateczki Bhagawati Lakszmi wasz biznes i wszystko inne będzie
rozkwitać.
Mam
nadzieję, że za rok znowu was wszystkich zobaczymy. Niech Mateczka
Bhagawati sprawi, byście byli zdrowi i ugruntowani, i niech Mateczka
Bhagawati Dewi Dźagadamba spełni wszystkie wasze życzenia. I –
tak jak mówi mantra – z tym błogosławieństwem, które
teraz otrzymujecie, idźcie w świat i dzielcie się nim ze światem.
Ono nie jest po to, abyście zatrzymali je dla siebie. Tak jak
mówiłem wcześniej – miłość nie jest czymś, co można
zatrzymać tylko dla siebie. To błogosławieństwo będzie wam
towarzyszyć, gdziekolwiek się udacie, do któregokolwiek kraju.
Ostatnia mantra, którą intonowaliśmy, błogosławiła was i
zgodnie z jej słowami kraj, z którego pochodzicie otrzyma to
błogosławieństwo poprzez was.
Dlatego mówimy: 'Loka Samasta Sukhino
Bhawantu'. Nie oddzielamy tego: 'Proszę, daj spokój umysłu tylko
mnie', ani nie mówimy: 'Obdarz spokojem tylko mnie, nikogo innego'.
Nie, nigdy tak nie mówimy. Mówimy: 'Loka Samasta Sukhino Bhawantu'.
Żyjemy w tym świecie, prawda? Jesteśmy częścią tego świata,
tak więc jeśli stajemy się szczęśliwi, najpierw my sami, dopiero
wtedy możemy uszczęśliwiać innych. Ale modlimy się, aby cały
świat był szczęśliwy. Nie myślimy egoistycznie tylko o nas
samych, lecz modlimy się, aby cały świat był szczęśliwy i aby
na całym świecie panował pokój.
Ale by tak się stało, sami musimy
stać się pokojem. Nie możemy modlić się o pokój w świecie
zewnętrznym, jeśli nas samych nie przepełnia pokój. Nie możemy
modlić się słowami: 'Boże, pobłogosław świat ogromem miłości'.
Bóg zawsze błogosławi świat miłością. Błogosławi go miłością
bezustannie, ale ludzie tego nie zauważają, nie czują tego, bo są
tak zajęci tym, co dzieje się w ich umysłach i na zewnątrz,
zajęci swoim komputerem, zajęci pracą, zajęci pieniędzmi i
mnóstwem innych rzeczy. Tak zajęci, że umyka im piękno życia,
mimo że mają je przed oczami. Ale oni go nie widzą. Mają łaskę
przed oczami i nie zdają sobie z tego sprawy.
Tak się dzieje, ponieważ ludzie mają
wyobrażenie, że kiedy spotka ich łaska, będzie to jakieś wielkie
'bum', jakieś objawienie. Zgadza się? Coś takiego chodzi ludziom
po głowach, prawda? Że tak jak Bóg przemówił do Mojżesza, że
przyjdzie do nich i powie: 'Ukazuję się tobie!' Nie, to nie jest
tak. Dla wielkich joginów, jak Mojżesz, może to się odbyć w ten
sposób, ale do ludzi Bóg przychodzi w codziennym życiu. Jesteście
jednak tak zajęci swoim życiem, że nie dostrzegacie tego i nie
korzystacie z tej okazji.
O to więc musicie się modlić do
Mateczki Bhagawati. Po to właśnie jest Atma Kriya Yoga, prawda? Aby
wam przypominać, uświadamiać wam, że spotykacie się z Bogiem na
każdym kroku w swoim życiu. Cokolwiek robicie, robicie to dla
Niego. Nie ma takiej rzeczy w tym świecie, której nie robilibyście
dla Boga. Nie ma takiej rzeczy na tym świecie, która nie byłaby
modlitwą. Ale bardzo ważna jest postawa, z jaką to robicie –
postawa poddania, postawa miłości, oddania i lojalności. Mając w
sobie taką postawę, cokolwiek będzie robić w tym świecie, stanie
się modlitwą. Dlatego modlimy się: 'Loka Samasta Sukhino Bhawantu'
– niech wszyscy będą szczęśliwi, każdy z was.
Wspaniale było być tutaj z wami
wszystkimi przez te dziewięć dni, modląc się do Mateczki
Bhagawati. Widzę ten entuzjazm. Bardzo doceniam to, co widzę,
patrząc na was (moja ciocia i inni również o tym mówili); my
pochodzimy z miejsca, w którym modlimy się codziennie. Na
Mauritiusie również odbywają się modlitwy przez te dziewięć
dni, we wszystkich świątyniach, ale takiego oddania, jakie macie
wy, oni tam nie mają. Dlatego mówi się, że Bóg ujawni się tym,
którzy naprawdę za Nim tęsknią.
Tak więc kontynuujcie swoją duchową
ścieżkę, a Mateczka Bhagawati obdarzy was siłą, mocą, będzie
was wspierać i prowadzić, tak jak prowadzi każdego, kto jest Jej
poddany" – Sri Swami Vishwananda
Relacja uczestnika:
Oto, co powiedział Ryszi Pramod na
temat tego, że błogosławieństwo Sri Swamiego Vishwanandy nie
dotyczy tylko wielbicieli w Shree Peetha Nilaya, ale wszystkich
wielbicieli na całym świecie. Błogosławi on wszystkich, którzy
oddają cześć i kochają Boga.
"Dzisiaj, po ostatnich modlitwach
Nawaratri, znowu mogliśmy nacieszyć się prasadem, który
napełniał słodyczą nie tylko nasze ciała, ale i dusze. W tym
szczególnym momencie otrzymaliśmy specjalne błogosławieństwo
poprzez naszego brata z Kenii – Rakesha. Przywiózł on wibhuti,
które codziennie manifestuje się w świątyni w Kenii, a także
amritę, która bezustannie manifestuje się tam na wisiorku
Gurudźiego.
Dzięki obecności Gurudźiego i
Boskiej Mateczki podczas tych dziewięciu nocy i dziesięciu dni,
poprzez modlitwy, bhadźany, wspaniałą sanghę
(zgromadzenie) wielbicieli oraz prasad, doświadczyliśmy i
otrzymaliśmy dosłownie nektar nieśmiertelności.
Chwała Satguru, chwała Boskiej Matce,
chwała zebranym tu wielbicielom" – Ryszi Pramod
0 komentarze :
Prześlij komentarz