sobota, 12 września 2015

Letnia sangha młodzieży - część 2



Ostatnie cztery dni Letniej Sanghi Młodych 2015 były dla mnie niezapomniane. Nasza grupa 86 nastolatków i młodych pełnoletnich z ponad 12 krajów miała okazję zgłębiać duchowość podczas zajęć, które dostarczyły nam narzędzi oraz praktyk mających zmienić nasze życie na zawsze.

Nikt z nas nigdy nie uczestniczył w żadnym obozie letnim podobnym do tego - było to niezwykle intensywne doświadczenie.


Dzień 4: Arćana bhakti (pudźa, jagna) i lekcje muzyki.

Mieliśmy możliwość poznać rytuał arćana bhakti na kursie pudźy prowadzonym przez Swamiego Anashuyę. Na tej lekcji nauczyliśmy się składać ofiary dla murti (figurki bóstw). Wielu z nas praktykowało rytuał tego rodzaju po raz pierwszy. Swami powiedział, że jest to wspaniały sposób na nawiązanie osobistej relacji z Bogiem i miało to dla nas sens. Wszystkim nam przydałoby się pogłębić tę relację, prawda?


Ofiarujemy ryż i kwiaty podczas pudźy.




Tak, nawet sewa może być zabawą.


Pomagaliśmy w Shree Peetha Nilaya na różne sposoby, rozchodząc się w różne miejsca. Niektórzy z nas uprawiali ogród, sprzątali, pracowali przy pracach budowlanych (albo rozbiórce, co było niesamowite) lub gotowali.



Skupienie na lekcjach muzyki było koniecznością ze względu na „układ”, jaki zawarł z nami Sri Swami Vishwananda: w zamian za darszan, musieliśmy śpiewać przez cały czas.


Oznaczało to, że musieliśmy twardo ćwiczyć, żeby nauczyć się całych bhadźanów. Nie chcieliśmy wstydzić się przed Gurudźim! Dla nikogo z nas nie było to łatwe. Po tym doświadczeniu zaczęliśmy jeszcze bardziej doceniać wspaniałych muzyków i solistów z SPN.


Wieczorem Swami Keshava poprowadził jagnę (ceremonia ognia) poświęconą Babajiemu. Śpiewaliśmy „Om Namo Narajanaja, swaha”, jako główną mantrę wieczoru, dedykując ją naszej linii i Boskiej Matce. Po ceremonii ognia rezydenci zapytali nas co myślimy o jagnie. Większość z nas przyznała, że jagna była niesamowita. Jest coś bardzo magicznego w intonowaniu mantr w obecności energii ognia.





Dzień 5: Wandana bhakti i sztuka

Tego dnia na modlitwach porannych świątynia była pełna, co było wynikiem wielkiego entuzjazmu uczestników sanghi odnośnie możliwości obudzenia się z Bogiem i śpiewania dla Niego.


Miło jest słyszeć dużo głosów podczas modlitwy porannej!

W dalszej części dnia uwaga nadal skupiała się na sztuce. Na lekcjach muzyki część młodzieży ćwiczyła bhadźany zaplanowane na darszan następnego dnia. Inni rozpoczęli naukę rysowania duchowego pod kierownictwem Jaahnvi.


Jaahnvi udziela wskazówek odnośnie powstającego właśnie dzieła sztuki.

Tego dnia, wynikiem połączenia talentu i nauki powstało wiele cudownych dzieł.





Wielu pokazało swoje talenty malując i rysując obrazy Boga. Jaanhvi wspomniała o umiejętnościach artystów jako grupy.


Bhadźan Cafe zamieniło się na pewien czas w pracownię artystyczną.


Kolejnym nowym doświadczeniem dla wielu z nas była hatha joga. Chaturananda uczył nas pozycji, które równoważą ciało i wyjaśnił, że pokłony dla Boga mogą być pod wieloma względami bardzo korzystną praktyką. Na powyższym zdjęciu pokazuje nam kilka pozycji do praktykowania. Wygląda na łatwe, prawda?



Nauczyliśmy się, że równowaga ciała jest tak samo ważna jak równowaga umysłu.

Dzień 6: Jak ćwiczyć w domu, lekcje o Chrystusie i Krysznie, darszan.

W tym momencie wszystko nabrało zawrotnego tempa. Kończyły się przygotowania związane ze spontaniczną decyzją o darszanie podjętą przez Gurudźiego na początku tygodnia. Ćwiczyliśmy i uczyliśmy się piosenek na darszan, który miał się odbyć tego wieczoru. Ludzie wyjeżdżający wcześniej mieli jeszcze możliwość spędzenia czasu z Gurudźim i mogli omówić, czego nauczyliśmy się w ciągu tego tygodnia. To było coś wyjątkowego, że każdy mógł osobiście spędzić z nim trochę czasu.


Swami Vijaya omawiał, jak prowadzić życie duchowe po wyjeździe do domu i jak z dala od aśramu kontynuować to, czego się tutaj nauczyliśmy. Wielu spośród uczestników poczuło, że ta dyskusja była jedną z najważniejszych w ciągu całego tygodnia!


Matka Seraphima dała wykład na temat chrześcijaństwa ortodoksyjnego oraz podobieństw pomiędzy tradycjami hinduizmu i chrześcijaństwa, oraz między Chrystusem i Kryszną. (To jest takie fascynujące! Gdzie indziej bylibyśmy w stanie nauczyć się tych rzeczy?)

Można było dosłownie usłyszeć te westchnięcia, kiedy Sri Swami Vishwananda przybył na darszan. Oszałamiające.


Gurudźi rozpoczął pouczającym satsangiem. Miał oczywiście mnóstwo uciechy odpowiadając na wiele z naszych pytań, które przygotowywaliśmy przez ten tydzień.


Grupie bardzo się podobało grać dla Gurudźiego i dla wszystkich, wypełniając obietnicę zawartą pomiędzy sanghą a Swamim.

Darszan: niesamowity jak zwykle.


Dzień 7: Dziewięć form bhakti z Tulsidasem, wszystko o Gurudźim!

Modlitwy, sewa i warsztaty plastyczne były kontynuowane jak w poprzednich dniach, ale siódmego dnia lekcje bhakti były w całości poświęcone Gurudźiemu!

W pierwszej kolejności Tulsidas uczył nas o dziewięciu formach bhakti i jak się one odnoszą do misji Sri Swamiego Vishwanandy. W swoim wykładzie opisał, jaki związek z formami bhakti ma to wszystko, co robiliśmy podczas Letniej Sanghi i w jaki sposób nawiązują one do naszego postępu oraz do Guru.


Wykład Tulsidasa na temat form bhakti.

Później Swami Anashuya czytał opowiadania, które napisała i opracowała rodzina Gurudźiego. Ich relacje opisywały cuda, ważne wydarzenia i etapy jego życia. To pomogło nam przygotować się do quizu o Bhakti Mardze i Gurudźim, który miał odbyć się później tego dnia. Bardzo nam się podobało to, że mogliśmy posłuchać o Gurudźim i jego misji, a potem przejść test na temat tego, czego się nauczyliśmy.


Całkowicie oczarowani opowiadaniami o Gurudźim.



Opowiadania o zabawnych momentach w jego życiu, jego wybrykach, jego miłości do Boga, jego cudach i jego misji pochłonęły uwagę nas wszystkich.



To była niezła presja! Quiz zawierał kilka trudnych pytań, które odnosiły się do pism, jak również naszej linii.



W dalszej części wieczoru, po teście, bawiliśmy się skakanką, tańczyliśmy, śpiewaliśmy i jedliśmy ciasto.

Kiedy zrobiło się zbyt późno na hałasowanie, Swami Anashuya opowiedział nam więcej zadziwiających historii o życiu Gurudźiego. Swami Anashuya oraz kilka osób z grupy opowiedziało własne historie o znalezieniu swojej ścieżki duchowej, pasjonujące historie o Gurudźim i o jego pozytywnym wpływie na ich życie.

Ta noc była wypełniona zabawą, pomimo świadomości, że wkrótce się rozstaniemy i wrócimy rankiem do swojego codziennego życia.

Dzień 8: Pożegnania

Dzień zaczął się od modlitw, które przeciągnęły się do późna, jako że czołowi muzycy i śpiewacy z sanghi prowadzili zarówno modlitwy jak i bhadźany.

Smutne, ale słodkie - pożegnania były trudne, jako że wszyscy zawarliśmy wielkie przyjaźnie.

Wyjechaliśmy zabierając jednak ze sobą pewną ważną rzecz: wsparcie, jakie wszyscy otrzymaliśmy dla naszego życia duchowego. Nie ważne co się nam teraz przydarzy, wiemy kim jesteśmy, wiemy skąd przyszliśmy, dokąd możemy powrócić i wiemy, gdzie ostatecznie jest nasze miejsce. Zanim odjechaliśmy, poczuliśmy wszyscy jak bardzo jesteśmy szczęśliwi, że mogliśmy się tu spotkać. Wyraziliśmy nadzieję pozostania w kontakcie i że będziemy pomagać sobie nawzajem w toku naszego życia.

Długo będziemy pamiętać i czule wspominać to cudowne doświadczenie Letniej Sanghi Młodych 2015. Od czasu wyjazdu utrzymaliśmy kontakt, rozmawiając i odpowiadając wzajemnie na pytania, dzieląc się z sanghą tym, co aktualnie porabiamy! Tak więc sangha istnieje nadal, mimo, że jej czas w aśramie dobiegł końca.

0 komentarze :