„Istnieje
pewna różnica pomiędzy Śikszaguru, jakim jest nauczyciel w
szkole, a nauczycielem duchowym. To dwa różne rodzaje. Nauczyciel w
szkole przekazuje pewien rodzaj wiedzy, który uczyni was lepszymi
ludźmi, który sprawi, że zrozumiecie jak tu żyć. Natomiast
nauczyciel duchowy, guru, satguru, daje wam nie tylko cel
życia, ale także kierunek w życiu: jak i gdzie życie układać.
Oto różnica. Mówimy także, że pierwszym guru w życiu jest
matka; drugim jest ojciec – i taka jest prawda. Wedy mówią
o guru, jakim są matka i ojciec, jednak Wedy głoszą też,
że matka i ojciec dają dziecku tylko to, co materialne, dają
dziecku ciało, natomiast guru daje życie duchowe, co stanowi
ponowne narodziny. A jak to się dzieje?
Jeśliby
usunąć u ludzi, którzy nie są na duchowej ścieżce, pewne cechy,
takie jak duma, poczucie sensu życia w materialnym świecie,
bogactwo i przyjemność – to dla nich koniec! Stają się zerem.
Natomiast u osoby duchowej nie da się usunąć duchowych cech,
ponieważ duchowość nie ma końca, wiedza nie ma końca. Kiedy
posiadacie wiedzę, nie powinna ona pozostać tylko wiedzą, powinna
przerodzić się w mądrość.
Tak
właściwie wszystko dzieje się poprzez łaskę. Można mówić, że
pewne rzeczy możecie zrobić, ale na długo przed tym, nim się
inkarnowaliście na ziemi, zostało już powiedziane, gdzie macie
być, kto będzie waszym przewodnikiem i kiedy Bóg umożliwi wam
wszystko, abyście Go osiągnęli. W zasadzie możecie mówić, że
to wy, ale to wcale nie wy. To tylko On, ponieważ w rdzeniu
wszystkiego, wasza atma jest tylko Nim. W tym procesie chcemy
osiągnąć łaskę Boga, chcemy osiągnąć Miłość Boga i chcemy
się oczyścić. Dla rodzaju ludzkiego zrobienie tego na własną
rękę jest niezwykle trudne. Tylko wtedy, gdy w ludzkości obudzi
się pragnienie cech duchowych, Bóg zapewnia wszystko i przygotowuje
człowieka na otrzymanie Jego łaski.
Oczywiście,
aby tę łaskę osiągnąć, nie można tak po prostu sobie siedzieć.
Praktykujcie swoją sadhanę, starajcie się dać dowód,
przygotujcie się.”
- Śri
Swami Vishwananda
(Gurupurnima,
Shree Peetha Nilaya, Springen, Niemcy, 25 lipca 2010)
0 komentarze :
Prześlij komentarz