Święty Jan Rosyjski
Ikona w kaplicy w Springen
Dzisiaj, 27 maja, obchodzimy dzień Świętego Jana Rosyjskiego. Jest to jeden ze znamienitych Świętych Prawosławnych.
Latem 2006 będąc ze Swamim Vishwananda w Grecji, prawie codziennie jeździliśmy do różnych kościołów i klasztorów, w których znajdują się relikwie świętych i cudowne ikony. Któregoś ranka Swami zadecydował, że jedziemy "odwiedzić" Świętego Jana Rosyjskiego. Jest on jednym z największych świętych greckich, ale pochodził z Rosji, a większość swojego życia spędził w niewoli na terenie dzisiejszej Turcji. Jego relikwie trafiły do Grecji po jego śmierci. Święty Jan Rosyjski jest sprawcą wielu cudów i uzdrowień, których za łaską Bożą dokonywał zarówno za życia jak i po śmierci.
Nienaruszone święte relikwie Świętego są wystawione w cerkwii na wyspie Euboia w Grecji w szklanym sarkofagu.
Nienaruszone święte relikwie Świętego są wystawione w cerkwii na wyspie Euboia w Grecji w szklanym sarkofagu.
Relikwie Św. Jana Rosyjskiego
Kiedy tam przyjechaliśmy Swami Vishwananda zapalił najpierw kilka świeczek a następnie podszedł do sarkofagu, nachylił się nad nim i ucałował go wielokrotnie, a następnie się modlił. Ja stałem w tym czasie obok Swamiego i podobnie jak On trzymałem swoje dłonie oparte o sarkofag. Zacząłem czuć w dłoniach niesamowite mrowienie i ciepło, jakby przepływ cudownej energii. Stałem tak modląc się i delektując tą cudowną chwilą w obecności dwóch świętych, Swamiego Vishwanandy i Świętego Jana Rosyjskiego.
Później, po wyjściu, powiedziałem Swamiemu o swoich doznaniach i zapytałem o nie. On odpowiedział, że to Boska energia Świętego Jana jest tak silna. Po chwili dodał: "Teraz masz Jego błogasławieństwo."
Później, po wyjściu, powiedziałem Swamiemu o swoich doznaniach i zapytałem o nie. On odpowiedział, że to Boska energia Świętego Jana jest tak silna. Po chwili dodał: "Teraz masz Jego błogasławieństwo."
Więcej informacji o Świętym Janie Rosyjskim:
Św. Jan urodził się około 1690 w południowej Rosji w pobożnej rodzinie prawosławnej. Po osiągnięciu dojrzałości został powołany do służby w armii Piotra I, gdzie służył jako prosty żołnierz. Podczas kampanii Prutsk w wojnie rosyjsko-tureckiej został wzięty do niewoli. Tak, jako niewolnik turecki, znalazł się w domu dowódcy kawalerii w miejscowości Prokopion, w pobliżu Cezarei w Azji Mniejszej.
Podobnie jak wszyscy pojmani żołnierze chrześcijańscy, Św. Jan był torturowany, aby zmusić go do przejścia na wiarę muzułmanów. Jednak mimo tego nieludzkigo traktowania, dzielnie przetrwał upokorzenia i bicie. Niezłomna wiara Jana zmiękczyła w końcu serce Jego pana, który skierował go do pracy w stajni oraz tam dał mu mieszkanie. Pamiętając stajnię i żłób, w którym przyszedł na świat jego Zbawiciel, Jan cieszył się małym i ciemnym kątem swojej stajni jak małym rajem, gdzie mógł swobodnie się modlić i chwalić Boga prawdziwego.
Dowódca kawalerii, któremu coraz lepiej się powodziło, zrozumiał, że to za sprawą błogosławieństwa Jana, zaczął więc dzielić się tym dobrobytem ze swoimi ludźmi.
Przewidując swój bliski koniec, Św. Jan poprosił kapłana o umożliwienie wzięcia udziału w Komunii. Kapłan bał się przynieść Eucharystię otwarcie do stajni, więc przemycił ją w wydrążonym jabłku, z którym odwiedził Świętego w stajni i udzielił mu Komunii. Po otrzymaniu komunii, Św. Jan zasnął w Panu 27 maja 1730 roku. Miał czterdzieści lat.
Podobnie jak wszyscy pojmani żołnierze chrześcijańscy, Św. Jan był torturowany, aby zmusić go do przejścia na wiarę muzułmanów. Jednak mimo tego nieludzkigo traktowania, dzielnie przetrwał upokorzenia i bicie. Niezłomna wiara Jana zmiękczyła w końcu serce Jego pana, który skierował go do pracy w stajni oraz tam dał mu mieszkanie. Pamiętając stajnię i żłób, w którym przyszedł na świat jego Zbawiciel, Jan cieszył się małym i ciemnym kątem swojej stajni jak małym rajem, gdzie mógł swobodnie się modlić i chwalić Boga prawdziwego.
Dowódca kawalerii, któremu coraz lepiej się powodziło, zrozumiał, że to za sprawą błogosławieństwa Jana, zaczął więc dzielić się tym dobrobytem ze swoimi ludźmi.
Przewidując swój bliski koniec, Św. Jan poprosił kapłana o umożliwienie wzięcia udziału w Komunii. Kapłan bał się przynieść Eucharystię otwarcie do stajni, więc przemycił ją w wydrążonym jabłku, z którym odwiedził Świętego w stajni i udzielił mu Komunii. Po otrzymaniu komunii, Św. Jan zasnął w Panu 27 maja 1730 roku. Miał czterdzieści lat.
0 komentarze :
Prześlij komentarz